Gdy byłem dzieckiem, czyli tak ponad 40 lat temu, krążyły plotki na temat "czarnej Wołgi". Wołga to była marka samochodów wyprodukowanych w ZSRR, bardzo awaryjnych i swego czasu popularnych w kręgach taksówkarskich i partyjnych. Nawet w Damasławku były taksówki (bo mało ludzi miało samochody) i były wśród tych taksówek Wołgi. W każdym razie krążyły opowieści o tym, że dzieci są porywane właśnie do takich czarnych Wołg.
Teraz nastała "psychoza" np. gry "niebieski wieloryb", że niby przystępując do takiej gry dzieci będą się przez kolejne 50 dni najpierw samookaleczały a na końcu popełnią samobójstwo. Generalnie "przynęta chwyciła", zwłaszcza wśród wrogów internetu i technologii. Dla nich oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby ... zakazanie komputerów i komórek. Wcale się nie zdziwię jeśli ten wpis zacznie odnotowywać większą liczbę wyświetleń. Jednak jeśli ktoś już tu dotrze, to zapraszam do lektury tego tekstu.
-
W Wapnie w każdym razie już (chyba) wszystkie dzieci wiedzą o "niebieskim wielorybie". Żeby normalna zdrowa wiedza rozchodziła się tak szybko ...
-
Tak z ciekawości na jednej z lekcji próbowałem tak z marszu zrobić ankietę internetową na temat popularności stron internetowych ... jakoś nie wzbudziła zainteresowania uczniów.
-
Google oferuje naprawdę fajne, zaawansowane narzędzia np. do robienia ankiet i ... chyba nie cieszy się to wielką popularnością. Dla odmiany Facebook nie ma aż takich narzędzi a wśród młodzieży (i nie tylko) "rządzi. W takiej ustnej dyskusji (w wcześniej opisywanej klasie) zdecydowanie wygrał Facebook (w rankingu popularności).
Nawet typowania wyników kolejnych rund MP są prowadzone na FB, przy czym bawi się w to kilkadziesiąt osób i jest to jeszcze do ogarnięcia w sposób "ręczny". Ciekawe co by zrobili organizatorzy tej zabawy, gdyby ... w typerów zabawiło się tysiące szachistów?
Po dwóch rundach jestem nawet na czele tej klasyfikacji :) a gdybym nie kierował się sympatiami, to ... pewnie byłbym na samodzielnym prowadzeniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz