Islandczyk się wyśliznął. Król już wyruszył w daleką podróż, już myślałem że GM D.Ś. ma pomysł jak pojmać króla a tu remisik. Gdy zobaczyłem pierwszą powtórkę posunięcia, to myślałem że dla zdobycia czasu. Prawdopodobnie (moim zdaniem), to właśnie dużo gorszy czas skłonił naszego zawodnika do remisu. Ja wcześniej myślałem o zbiciu skoczka na e3 i zostaniu wieżą na drugiej linii ale teraz już nie ma to znaczenia. JKD zremisował z Zurabem Sturuą (pogromcą DŚ). GM R. Wojtaszek ciśnie Inerkiowa i przynajmniej remis powinien tam być. Niestety inne zajęcia czekają.
Swoją drogą - ciekawe, że ta Islandia taka mała ... a taka dobra w wielu dziedzinach, w tym i w szachach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz