Przyszło mi pełnić obowiązki dyrektora. Nie dość, że nie było wielu nauczycieli, to niespodziewanie jeszcze jedna koleżanka zgłosiła, że nie dojedzie i musiałem nawet układać zastępstwa. Miał być taki spokojny dzień - trzy lekcje i do domu a musiałem zostać w szkole do 15-ej. Wpisuję sobie żeby nie zapomnieć ale zdaję sobie sprawę, iż nie chciałbym być dyrektorem, przynajmniej w publicznej jednostce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz