sobota, 12 grudnia 2015

Ostatni będą pierwszymi

W ubiegłym roku obie drużyny w Wapna wygrały. W tym roku niewiele brakowało do powtórzenia sytuacji a nawet możliwe było, aby były trzy "złota", bo drużyna ZSP Wągrowiec, to moi byli uczniowie. Niestety jeden zachorował i grali tylko w dwójkę. Zatem mieli szansę jedynie zremisować mecze i tylko raz im się nie udało i to właśnie z moimi obecnymi uczniami. Pobawię się w proroka i ... przewiduję, że w 2016 r. właśnie tak będzie tzn. trzy "wapieńskie" drużyny zwyciężą w swoich kategoriach. Natomiast rodzeństwo Grewling zostaną indywidualnymi mistrzami powiatu. :) Ten niepozorny chłopczyk, stojący obok mnie (w drugim rzędzie) i jego siostra (czwarta od lewej) mogą trochę "namieszać" w lokalnych szachach.
___
Oglądanie partii granych przez takich młodych amatorów, dla takiego starego "wyjadacza" to dopiero był horror. Co tam się działo. Chłopak trzymający dyplom (ze Skoków) miał np. zamiar ograć chłopaka z liceum mającego dwie figury więcej i prawie mu się to udało. Nawet gdy został z królem i wieżą przeciw królowi z hetmanem, to nie wymieniał chociaż miał okazję tylko grał na czas, licząc że przeciwnikowi spadnie chorągiewka. Przeciwnik dopiero w ostatnich sekundach wpadł na pomysł, że jeśli odda hetmana za wieżę, to z gołymi królami uratuje chociaż pół punktu. Dziewczynka w różowej bluzie miała ogromną przewagę i kilka razy nie zauważyła widełek, gdzie łapała figurę przeciwnika (grała na chłopięcej szachownicy) musiała stracić jeszcze kilka figur i została z hetmanem przeciwko skoczkowi. Grała ewidentnie na to by przeciwnikowi spadła chorągiewka ale ani ona ani przeciwnik nie zdawali sobie sprawy, że trzykrotne powtórzenie posunięć skutkuje remisem. Było jeszcze więcej różnych perełek ... pozycje powstawały niesamowite.
___
Turniej w Kcyni dał mi +25 w rankingu CA. Na chess.com przez ponad tydzień udało mi się nie spaść w treningu taktycznym poniżej poziomu 1800. W rozgrywkach ligi (II) niespodziewanie znalazłem się na czele tabeli. 

2 komentarze:

  1. Pozwolę sobie (to takie zboczenie zawodowe) zacytować fragmencik i ... się z nim nie zgodzić. Otóż ani ona ani przeciwnik nie zdawali sobie sprawy, że trzykrotne powtórzenie posunięć skutkuje remisem nie jest prawdziwe, bo jeno "może skutkować remisem". Remisem to dopiero skutkuje pięciokrotne powstanie identycznych pozycji. Identycznych, bo ważne jest nie tylko "zdjęcie" ale strona która ma posunięcie, możliwości wykonania posunięć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście wyraziłem się nieprecyzyjnie. W końcu jestem tylko sędzią 2 kl. :) Dodam jednak, że oboje po partii nie byli świadomi, że powtarzanie może skutkować remisem a przegrany i tak był zadowolony, że tak "świetnie" walczył ... Teraz (kolejny raz) żałuję, że nie filmowałem (nie zabrałem kamery) tych sytuacji. :)

      Usuń