niedziela, 17 maja 2015

Gniezno - czarna niedziela

Mam tyle do roboty ale postanowiłem jednak pojechać do Gniezna na Mistrzostwa Wielkopolski w Szachach Szybkich. Na liście startowej byłem 47 (na 117), czyli w pierwszej połówce. Zacząłem pierwszą partię czarnymi z Tymoteuszem Lesieniem. Zagrałem gambit budapesztański, o dziwo znał ale jednak udało mi się w końcu przejąć inicjatywę i wygrałem. Druga partia z Dawidem Niekrasiem (I++) zagrałem białymi wariant zamknięty obrony sycylijskiej i ... nie było źle i  przegapiłem stratę jakości ale jeszcze nie było źle ale pozwoliłem sobie związać figurę i rutyniarz oddał jakość ale otrzymał wygraną pionkówkę. Trzecia partia z Ewą Zamiar (Ik) czarnymi partia hiszpańska i chyba osiągnąłem lekką przewagę i ... buch daję sobie złapać hetmana na widełki ale gram dalej i ... robię przeciwniczce mata (aż nie mogła uwierzyć). Trzecia partia Szadkowski Krzysztof (K) on gra obronę Aljechina a ja próbowałem sobie przypomnieć ale ... on grał z kopyta marnując do fazy środkowej mnniej niż minutę ja zmarnowałem połowę czasu. Niestety też tracę jakość i przy tak kiepskim czasie byłem bez szans. W piątej Marta Wawrzynowicz (II+k) zagrała debiut gońca. Dość łatwo przejąłem inicjatywę i jeszcze się pogubiła i punkt. Szósta partia z Tomaszem Kozłowskim (I++) gra obronę skandynawską i gra szybko. Dostaję lepszą pozycję, zdobywam jakość ... ale mam gorszy czas i on gra tylko na to tzn. na mój gorszy czas i ... mu się udaje ale się doigra. W marcu na turnieju w Gnieźnie też mu się udało. Siódma partia - Karol Wojdak (II), czarnymi partia hiszpańska ale gra pasywnie, przejmuję inicjatywę, udaje mi się złapać jego gońca. Z przewagą figury zaczynam proces wymian i w pewnym momencie nie zauważyłem jak tracę jakość ale dwie lekkie za wieżę, to dalej przewaga. Do tego podstawia wieżę i jest punkt. Ósma partia z Piotrem Konieczyńskim (I ale silna), zagrał mi obronę Caro-Kann i zacząłem się za dużo zastanawiać i ... podstawiam wieżę. Gram jeszcze do końca ale on pewnie realizuje przewagę. Ostatnia partia z juniorem Kamilem Żurawskim (II+), powstaje struktura partii czterech skoczków. Postanowiłem nie marnować czasu i grałem tzw, bezpieczne ruchy ale nie pozwalając sobie na gorszy czas od juniora. Na pewno szło to wzmocnić, bo miałem wieżą otwartą linię. Ostatecznie dochodzi do pionkówki, gdzie on ma izolaka na środku a ja mam dubla na bandzie. Prawdopodobnie kto by się wychylił, ten by ... przegrał. Nikt się nie chciał wychylić - zatem remis. Podsumowując - cztery partie białymi z silniejszymi zawodnikami i wszystkie przegrane (z Kozłowskim mogła być wygrana), pięć partii czarnymi z słabszymi zawodnikami i cztery wygrane i jeden (w ostatniej remis). Zatem - "czarna niedziela". Turniej skończył się po 16-ej, na rozdanie nagród już nie czekałem. Miejsca chwilowo nie znam, bo 18:55 nadal aktualizacja z 15:57. Podejrzewam, że w pierwszej połówce tabeli się utrzymałem ale ... bez rewelacji. Podejrzewam, że wygrał GM Jacek Tomczak (bo po 8-ej rundzie samodzielnie prowadził), nawet chwilę porozmawialiśmy, pytał się "jak było w Wapnie?". Obserwowałem tylko jedną jego partie z GM Kamilem Dragunem i ... mimo że miał piona mniej w końcówce pionowo-wieżowej udało mu się wygrać, bo Dragun za bardzo chciał ją wygrać i dał sobie wieżę złapać.
__
No to sobie przebiegłem w ramach "czarnej niedzieli" tylko 5 km ale w czarnej koszulce i w czarnych spodenkach :)
No tak ... na turnieju byłem w ... czarnej marynarce.
Godzina 21:00 i serwis turniejowy nadal z 15:57 :-(
___
Godz. 21:23 jest aktualizacja ... 54 miejsce w klasyfikacji generalnej, 34 w klasyfikacji Mistrzostw Wielkopolski, RUZ 1900

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz