czwartek, 17 lipca 2014

Miłe ... początki :)

Dzień pierwszy turnieju za mną. Oczekiwałem partii z Krzysztofem Olechnickim (dr hab.) ale nie już w pierwszej rundzie. Zagraliśmy partię włoską ale on już w czwartym posunięciu zagrał, moim zdaniem pasywne, h6. Wtedy przechwyciłem inicjatywę, na dodatek chyba trochę zbyt optymistycznie podszedł do ofiary skoczka za dwa piony i wtedy już poczułem, że wygram. W drugiej rundzie  trafiłem na II+ Mateusza Proczka. Myślałem, że pójdzie na obronę dwóch skoczków ale przeszedł do czterech skoczków. Chciał zrobić atak na moim skrzydle królewskim ale wpuścił mojego hetmana na a1, później zamiast wymieniać hetmany zasłonił się pionem na b4 ale po moim przejściu hetmanem na g5 wiedziałem, że będzie przynajmniej jakość dla mnie. Jednak przeciwnik zrobił mi prezent i ... ruszył hetmanem co w rezultacie skończyło się utratą wieży i poddał partię. Zatem dzisiaj poszło lekko. Podejrzanie lekko.
-
Wracając do domu usłyszałem wiadomość o zestrzeleniu nad Ukrainą malezyjskiego samolotu pasażerskiego z 295 osobami na pokładzie. Oczywiście nikt się nie przyznaje - tragedia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz