Pamiętam prof. Tomasza Łuczaka z czasów moich studiów w Poznaniu. Nie miałem z nim zajęć, ale pamiętam, że krążyły wtedy opinie, iż to super mózg. Właściwie dopiero oglądając ten film, mogłem zobaczyć go "w akcji". Bardzo charakterystyczny, delikatny uśmiech i ... błyskotliwa kariera. Pod koniec tego filmu padają fajne słowa ... "... w głębi serca czuję się dyletantem ...". Jednak wszystko ... układało się w jego karierze naukowej fantastycznie.
_
To teraz inny przykład.
Mgr Jerzy Pietraszko, bo chyba jednak tego doktoratu nie zrobił. Dużo można poczytać w wątku forum. Niewątpliwie też był zdolny, do tego był szachistą. Jednak temu człowiekowi, tak nie poszło (jak mogłoby sugerować zdjęcie). Kariery nie zrobił, chociaż szachistą był dobrym. Gdy byłem na chess.com, to graliśmy w jednej drużynie i miło przeglądało się jego partie. Wydaje mi się nawet, że w jakimś turnieju (online) z nim zagrałem. Wyniku nie pamiętam, ale nie ma to przecież znaczenia.
_
To jeszcze o jednym matematyku - prof. Stanisław Szufla. Zmarł 14 lipca br. w wieku 77 lat. Miałem z nim jeden egzamin z równań różniczkowych (zdałem przy pierwszym podejściu). Było to ok. 30 lat temu, czyli profesor musiał być wtedy w wieku ok. 50 lat, ale ... ja byłem wtedy przekonany, że jest blisko emerytury, czyli oceniałem go na ok. 65. Pamiętam jak widziałem go w "ortalionie" i berecie i na ulicy spokojnie by się wmieszał w tłum robotników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz