W nocy spałem ... może razem z 2 godziny. Pogoda była do biegania super. Ostatecznie 4:08:16 brutto (4:05:27 netto). To nie jest źle ale to nie jest poniżej 4 :)
Nie chce mi się dzisiaj szerzej opisywać. Wytrzymałem z pacemakerami na 4:00 do 38 km i ... zadziałały mechanizmy obronne, zabrakło motywacji ...
Jeszcze o wadze - rano było 69,8 kg, jak wróciłem z Poznania i się wykąpałem było 66,7 kg (a przecież trochę jadłem trochę piłem)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz