W ostatnią sobotę lub niedzielę była ostatnia szansa zrobić przynajmniej 20 km (połówkę) ale ... musiałem z Ewą (i Jakubem) jechać na wesele kuzyna Ewy. Do Opatowa wyruszyliśmy w sobotę już o 5-ej rano. Wróciliśmy w niedzielę ok. 19-ej. Całe szczęście, że nie musiałem kierować. Wesele było bardzo fajne, mieliśmy na miejscu pokój hotelowy. Z Andrzejem wypiliśmy tylko ok. 0,7 l. Za to niestety dość dużo zjadłem, jedzenie było dobre. Ostatecznie zamiast stracić przynajmniej kilogram, przybrałem ok. dwa.
W pracy cały czas mnóstwo pracy, sam się dziwię, że to jeszcze ogarniam. Wszystko jest "na styk"! Teraz czeka mnie jeszcze wprowadzanie nowego planu. Po głowie chodzą jeszcze pomysły na filmik "Matematyka mnie kręci" (kiedy to zrobić?)
-
Na YT cały czas postęp. Te górki na wykresie to dni nauki szkolnej, natomiast dołki to soboty i niedziele. "Dzielenie pisemne" przekroczyło 40 tys. wyświetleń.
-
W poście o "Szachach w szkole" na "Psychologia i szachy" od moim komentarzem pojawił się link do ciekawego, innego podejścia do tego tematu. W skrócie - dla małych dzieci, codziennie po 10 minut, bez przymusu (rzeczywiście ciekawy model).
-
Do MP zostało ... 10 dni ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz