Właściwie dziwnie wyszedł ten dzień. Zdawałem sobie sprawę, że dzisiaj będzie ostatnia lekcja w Wapnie. I tylko chyba ja zdawałem sobie z tego sprawę. Na tej lekcji było tylko dwoje uczniów, więc zabrałem ich na lody. Dawniej, gdy bywałem wychowawcą zabierałem w dzień zakończenia całą klasę na lody. Trudno mi to było przyjąć do świadomości ... takie symboliczne wydarzenie.
Wczoraj widziałem "ogłoszenie" Pana Belfra, że odchodzi ze szkoły. Pewnie "idzie robić pieniądze", tak przynajmniej się wydaje. W szkole też AMK wspomniała, że ... teraz chce wziąć urlop zdrowotny, a po nim ... już nie wrócić do szkoły.
Jutro będzie rada w Wągrowcu związana z przydziałem godzin na następny rok szkolny. Od kilku dni zbieram się do napisania CV ... ale poczekam jeszcze do jutra.
Wczoraj redakcja "U Stanisława" zachwycała się projektem 16. numeru, dzisiaj rano dostałem informację, że w drukarni "przeszedł", ale po południu był telefon, że jednak pliki z Canvy nie są poprawne.
Wczoraj Słowacja wygrała z Belgią, a nikt nie dawał im szans i moje zakłady się rozpadły.
Dzień miał być łatwy i przyjemny a walczyłem również z dokumentacją RODO i tak stał się nagle ciężki. W nocy będą burze, takie są prognozy. Zatem ostatni tydzień nie "idzie jak z płatka".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz