Akurat teraz lokalne media rozpisują się nad 37 rocznicą (37?) Telewizyjnego Turnieju Miast. Rzeczywiście pamiętam, że to było wtedy wydarzenie :) Wszyscy w okolicy tym żyli. Ciekawe, że meczu szachowego wtedy nie zrobili, a wydaje mi się, że nawet wtedy zastanawiałem się, czy do takiego nie dojdzie? Nie doszło. Miasta są rzeczywiście "pasujące" tzn. siedziby powiatów, podobna wielkość. Co ciekawe akurat udało mi się trafić na stronę pasjonata szachowego z Lubartowa ...
Też sędzia, też instruktor szachowy, też nauczyciel, też twórca cyfrowy ... też biegacz, też maratończyk. Jeszcze lepsze ... jakiś związek z Lubartowem ma IM Dawid Czerw, z którym mam porachunki :) Niewątpliwie wyzwanie by było i pewnie byłoby ciekawie. W pierwszej chwili pomyślałem nawet, że p. Piotr może być moim rówieśnikiem ... ale okazało się, że jest 9 lat młodszy. W maratonie w Dębnie miał czas ponad 4,5 h, gdy ja w jego wieku w Berlinie złamałem 4 h. Rankingi fidowskie też ma trochę niższe, zatem w bezpośrednim pojedynku, czy to szachowym, czy to biegowym nie powinno być źle :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz