sobota, 13 listopada 2021

Żółty bus, majeranek i życzliwość


 To zapamiętałem z przemówienia Jarka Kotwicy nad grobem Michała. Rzeczywiście był człowiekiem życzliwym (Michał) i nie sposób sobie przypomnieć spotkania z nim, gdzie nie byłoby charakterystycznego uśmiechu. Trudno się dziwić, że pogrzeb miał ... naprawdę ogromny. Ktoś naliczył w korowodzie sto czterdzieści samochodów, ale przy cmentarzu było ich chyba z dwieście. To jeszcze nie dociera do mnie, że Michała już nie ma. To jest kolejny dowód, że wszystko jest kruche i wszystko może się nagle zmienić.

Był rzeźnikiem i to w pewien sposób "nie pasuje" do tej sielskiej "układanki", ale tak to już jest, że życie tworzy nadzwyczajne scenariusze. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz