niedziela, 7 listopada 2021

Listopadowe maliny

 

Już kiedyś pisałem o jesiennych malinach, ale nie chce mi się nawet szukać tamtego wpisu, aby porównywać. Mijający tydzień przepracowałem ... mimo lekkiego przeziębienia. Gorączki chyba nie miałem, ale katar i chrypa i osłabienie były. Nie zdecydowałem się jednak na wizytę u lekarza wolałem się przemęczyć. Oczywiście takie podejście jest dyskusyjne ... przecież może zarażałem? Na podstawie takiego artykułu mogę wnioskować, że było to tylko przeziębienie (a nie grypa). Taka chwilowa słabość przełożyła się na przerwę w treningach, nawet szachowych. Teraz czekam jeszcze na dłuższy weekend tzn. 11-14 listopada. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz