Nie dość, że na starość przyszło mi uczyć się programować, a i wzrok już nie tak sokoli, to nowi uczniowie oczekują, abym im błędy wyszukiwał. No obrazku próbka. Na piątkowych zajęciach z tworzenia aplikacji internetowych zadałem "stworzenie" skryptu, który miał w rezultacie wyświetlać na stronie aktualną datę i godzinę. Tak naprawdę nie było to jakieś wielkie zadanie, bo wystarczyło przepisywać kod z podanej instrukcji (filmu). Lekcja dobiega końca, a uczniowie zgłaszają mi, że skrypt nie działa, nic na stronie się nie wyświetla. Oczywiście deklarują, że wszystko zrobili tak jak trzeba, a ja mam poszukać, gdzie jest ewentualny błąd? Patrzę u jednego ... nic nadzwyczajnego nie dostrzegam. Patrzę u drugiego też nic nadzwyczajnego nie znajduję ... a skrypty nie działają. Doraźnie zwalam winę na program Notatnik, że może coś nie jest dobrze konwertowane i obiecuję sprawdzić w domu. Czy na obrazku powyżej widzisz różnicę? Otóż w wielu czcionkach duże "i" i małe "L", to jest tylko pionowa kreseczka "l", owszem przy szeryfowych czcionkach można się doszukać różnicy w szeryfach, ale gdy człowiek szybko biegnie wzrokiem w poszukiwaniu poważnej usterki, to ... błąd jest niemal nie do wykrycia. W każdym razie, to wyższy poziom, niż znaleźć "u" zamiast "ó" :)
W każdym razie, mi ostatecznie udało się znaleźć tego typu błędy. Niewątpliwie dużą rolę odegrało tu moje doświadczenie i świadomość, że "diabeł tkwi w szczegółach".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz