niedziela, 26 maja 2013

Bieg w Janowcu

Wczoraj padało ale dzisiaj było ok, może wiatr trochę za mocny ale generalnie warunki były dobre. Natomiast wynik ... trudno napisać. Gdy spojrzę kilka dni wstecz, to powinienem się cieszyć, bo obawiałem się złamania 55 minut. Natomiast 52:30, to trzy minuty za dużo (cały czas). Podczas biegu nie korzystałem z "wodopoju" (przynajmniej nie straciłem czasu), nie przeszedłem ani razu do marszu (to cieszy) ale z pewnością nie dałem z siebie wszystkiego. Cóż ... podobnie jak z szachami w Barcinie - niby dobrze, ale bez rewelacji. Pewnie przez te 5 kg, których niestety nie udało mi się zrzucić :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz