sobota, 13 października 2012

Dzień przed XIII MP

Emocje rosną. Odebrałem dzisiaj numer startowy. Widziałem Scota Jurka - wielokrotnego zwycięzcę wielu najtrudniejszych ultramaratonów ale nie rozmawiałem z nim, aczkolwiek widać że miły facet (i taką ma opinię.
Spotkałem kolegę z czasów studenckich Andrzeja Wróbla. Zamierza biec na 3:10 ale on już trochę dłużej w bieganiu siedzi. W końcu był nawet medalistą paraolimpiad. Trochę pogadaliśmy, pożartowaliśmy. Rozejrzałem się po okolicach. Chcę zaparkować na dzikim parkingu obok dworca i najlepiej byłoby zawrócić na moście dworcowym, nie pamiętam czy jest tam zakaz ale plan awaryjny też opracowałem. Później odebrałem rodzinkę z centrum handlowego ... przytłaczają mnie te masy ludzkie, masy samochodów, masy drogich sklepów. Z radością wracałem na moją prowincję.
Koszulka już przygotowana ... teraz tylko ... przespać noc :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz