w Pile mi dosyć poszło tzn. 1:51 (co mnie zupełnie zadowala) zatem tak jak sobie zaplanowałem dzisiaj spróbowałem 30 km i ... nie przebiegłem, do 20 było dobrze, do 24 biegłem a później musiałem przejść do marszobiegu i tak już do końca ale się nie przejmuję cały czas mam nadzieję, że uda mi się złamać w Poznaniu 4h (jeszcze miesiąc) Myślę zabrać ze sobą takie żele energetyczne tylko nie wiem kiedy powinienem je zjeść - w tej chwili wydaje mi się, żeby zabrać 2 i pierwszy zjeść ok. połowy trasy (po pierwszej rundzie) a drugi tak ok. 30 km. Czy może brać na bieżąco tzn. jak zacznie brakować sił?
Do Poznania po buty nie wstępowałem, bo mi się kasa z wakacji skończyła i pewnie będę musiał pobiec w tych butach co mam a nowe kupię sobie na gwiazdkę ale będą w Warszawie przymierzyłem sobie te Nike Lunarglide i mi leżały dobrze tzn. dobrze się w nich czułem.
Zgadałem się z Mikołajem Łosiakiem, który jak się okazało przybiegł w Pile kilkanaście sekund po mnie (ale dopiero na liście wyników się odszukaliśmy), że też pobiegnie w Poznaniu i też poleci na 4h.
W niedzielę okazało się, że jeszcze złapałem jakiegoś wirusa i ... stan podgorączkowy, katar itd. to niestety też zakłóci przygotowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz