sobota, 12 lipca 2014

JKM vs Boni

Wczoraj JKM spoliczkował MB, gdy przyjechałem z Darłówka głośno było na wszystkich portalach. Tytuły "kłuły po oczach" i o ile artykuły na ogół negatywnie oceniały JKM, to w komentarzach internauci murem stali po stronie JKM. Gdy dużo wcześniej JKM zapowiadał, że to zrobi, to pewnie mało kto w to wierzył (ja też spodziewałem się, że nie będzie okazji). Okazało się, że okazja nadeszła i rzeczywiście była dobra (bez kamer, w zamkniętym gronie). Boni mógłby to "przełknąć" i byłby spokój ale on zaczął o tym "trąbić". No cóż - jego wybór. Trzeba pamiętać o kontekście tego wydarzenia a nie oceniać tylko samo wydarzenie. Pod koniec lat 80-tych JKM był za ujawnieniem listy agentów. Wtedy Boni obrażał JKM i kłamał, że nie był agentem. Kilka lat później okazało się, że jednak był agentem ... sam to przyznał. 
Dla mnie ... JKM jest zwycięzcą (jak wielu zauważyło - dotrzymuje obietnic, jako nieliczny z polityków)!
-
Wczoraj na blogu szkolnym, http://zswapno.blogspot.com/2014/06/zakonczenie-roku-szkolnego-20132014.html#comment-form pojawił się obraźliwy dla mnie komentarz, oczywiście anonimowy - mam pewne podejrzenia ... (inicjały RK bardzo pasują)
-
13.06
M.Boni i jego współpracownicy "nie mogą" odnaleźć wypowiedzi o JKM ...
ja znalazłem np. http://gazetaobywatelska.info/news/show/960
-
14.06
Prof. J. Hartman napisał artykuł ... chyba nie takiego odzewu się spodziewał :) niesamowicie dużo komentarzy ale jakich ... rzeczowych, punktujących wszystkie jego tezy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz