piątek, 31 stycznia 2025

1000 wyświetleń XXVII PITS i ...

 

Właściwie nie o tym miało być, ale rzeczywiście trochę ruszyły wyświetlenia XXVII PITS. Dzisiaj dodałem tam wpis "Szachiści dla szachistów". Cały czas myślę jak zdobywać środki na ten turniej. W końcu dzisiaj przyszedł mi do głowy pomysł :) W końcu wśród tych szachistów są różni specjaliści. Czasami ci specjaliści potrzebują też wsparcia. Czasami to wsparcie, nawet nie wielkie, może znacząco pomóc. Jeśli taki specjalista dostanie jakieś wsparcie, to ... nie będzie narzekał na wpisowe, że duże, a może jeszcze dodatkowo dołoży np. na "wiszące wpisowe"? Pomysł przyszedł przy okazji ELEKTROPOMIARu, ale przecież są i inne firmy, które może zechcą mieć klientów wśród szachistów.

czwartek, 30 stycznia 2025

Dzika mucha (WildFly) w akcji

 

Te całe ferie już mnie powoli nieźle wkurzały. Niby miałem wolne, a w programach Sygnity, stale jakieś problemy. Ile ja godzin walczyłem z problemem, że aktualizacja nie chciała się wykonać. Całe szczęście, że programy działały i GOPSy mogły działać, ale w końcu skoro jest aktualizacja, to trzeba ją zrobić, a tu podejście za podejściem i ZONK. Dostałem 7 punktową instrukcję i nic, wyłączałem antywirusa i firewalla i nic. Same programy pokazywały nawet, że aktualizacja została przeprowadzona, chociaż nie pokazywały jej numeru. ale nie chciały na nowo pobierać, no bo niby pobrana, rozpakowana i uruchomiona ... a jej nie ma. Dzisiaj nastąpiło zdalne łączenie eksperta z Sygnity i obserwowałem sobie jego poczynania i dalej nic. Przy podobnym przypadku w Wapnie (niedawno) postanowiłem poczekać do następnej aktualizacji i przeskoczyć kłopotliwą i tutaj mój plan B też przewidywał taką ewentualność. Ostatecznie ekspertowi się udało. Co zrobił? Wyrzucił do kosza plik z aktualizacją, z FTP pobrał na nowo plik z aktualizacją i ... w cudowny sposób aktualizacja przeszła. Zatem przyczyną był walnięty plik aktualizacyjny, który niby był, ale coś w nim było nie tak. Tylko jak to poznać? Pewnie moja metoda (czekanie na kolejną poprawkę) też by zadziałała ... ale teraz przynajmniej jestem spokojniejszy. Kolejna nauczka. 
Niemniej proszę nie zważać na tekst wyżej. Zachęcam do kupowania (na giełdzie) akcji Sygnity. Ja jestem z akcji Sygnity bardzo zadowolony (przynajmniej na razie) wzrosty cen akcji są bardzo duże, a to wróży większą moją emeryturę.
Od kilku dni głośno jest o DeepSeek, czyli chińskim wariancie sztucznej inteligencji. Akcje amerykańskich gigantów od AI poleciały mocno w dół, miliardowe straty. Gdyby w Polsce nagle się bardzo, bardzo poprawiło, to mogłoby dojść do ograniczania świadczeń socjalnych, ale trudno sobie w Polsce wyobrazić, że tak po prostu będzie lepiej, zatem ja z moimi inwestycjami w potentata informatycznego w branży świadczeń socjalnych ... mogę być spokojny :)

niedziela, 19 stycznia 2025

Klaskałem u Rubika

 

To jeszcze przed koncertem. Nie udało się Rubikowi wypełnić całej Łuczniczki, ale ludzi trochę było. Taka jeszcze uwaga techniczna. Wejść to by mógł praktycznie każdy. Żadne tam kody kreskowe, czy QR, nie były sczytywane. Ot ochroniarz spoglądał na kartkę i ją lekko przedzierał. Zatem niewiele by trzeba, aby wejść. Wpuszczano na godzinę przed, przyjechaliśmy ciut wcześniej, to musieliśmy pod halą czekać. 

Koncert moim zdaniem ... dobry. Trudno się czepiać. Chociaż coś mi nie grało. W niektórych utworach słyszałem instrumenty perkusyjne, a na scenie (ja) nie widziałem instrumentów perkusyjnych.

Rubik nic nie miał przeciw nagrywaniu, nawet sam zachęcał do publikowania i oznaczania. Gdy pod koniec koncertu zrobiłem live na TikToku, to miałem nawet 365 widzów na ostatnim wejściu :)

https://www.tiktok.com/@jacekh6/video/7461593082983730465?is_from_webapp=1&sender_device=pc&web_id=7461376985622873622


wtorek, 14 stycznia 2025

Przejściowe zawirowania spowodowane nie wiadomo czym


 Już 3. grudnia napisałem do LINDNERA. Zwykle odpowiedź była bardzo szybka, a tym razem ... cisza. Pamiętam, że w święta pomyślałem, że to już koniec, że już nie będzie kalendarzy od Lindnera. Dwa dni temu napisał do mnie stały klient na kalendarze (zwykle, to ja do niego pisałem) z zapytaniem o kalendarz. Odpisałem mu, że "źródełko wyschło", ale postanowiłem jeszcze napisać i dzisiaj dostałem odpowiedź i pojechałem i przywiozłem kalendarze. Dostępne są na https://www.olx.pl/d/974369418/?bs=olx_pro_listing 

W sobotę miałem inną "przygodę". Ustaliłem, że ktoś przeleje mi blikiem na telefon. Teoretycznie przelew powinien przyjść natychmiast. Nie było, ale pomyślałem, że może dzień świąteczny?  W niedzielę, też nie było. W poniedziałek zaglądam na konto i też nie ma. Kwota nie była duża, ale postanowiłem się upomnieć. Napisałem SMS, praktycznie zaraz dostałem odpowiedź, że przelew był już w sobotę i na dowód przesłane było potwierdzenie. Konto nie pasowało do mojego i telefon był w środku wygwiazdkowany, więc trudno było stwierdzić, czy to mój numer. Odpisałem o swoich wątpliwościach. Za chwilę przyszła wiadomość, że przelew został wysłany ponownie i mam potwierdzić, czy dotarł. Ja cały czas na koncie i nic. Osoba napisała, że wkrótce dostarczy mi gotówkę i spróbuje wyjaśnić sprawę w banku, zapytała jeszcze, czy nie mam jeszcze innego konta. Przypomniałem sobie, że zakładając konto klubowe, skusiłem się na promocje i założyłem tam konto prywatne (na które tylko 100 zł musiałem przelać). Zaglądam na to konto, a tam ... 2 wpłaty. Teraz to mi zrobiło się głupio i szybko poinformowałem tamtą osobę.

W obu przypadkach liczyłem na "pozytywną" odpowiedź drugiej strony i rzeczywiście miałem prawo do takich oczekiwań, ale efektów nie było. W przypadku kalendarza może adresat przeoczył wiadomość lub wpadła do spamu. W przypadku drugim numer telefonu został skojarzony z "młodszym" kontem, a nie z moim głównym kontem. W obu przypadkach głupio mi było "domagać się" tego, czego oczekiwałem, a jednak trzeba było. Nie było z mojej strony zdenerwowania, raczej była ciekawość. 

Na szczęście wszystko się wyjaśniło.

niedziela, 12 stycznia 2025

SZACHY lek na WSZYSTKO?

 

Zostały trzy dni do korekty wniosku. Czy jest szansa? Trzeba wierzyć. Chociaż jak tak sobie pomyślałem, to może efektywniej byłoby poświęcić ten czas zamiast na pracę przy projekcie, na pracę co mogłoby przynieść dochód i samemu kupić zestaw do transmisji (chociaż jeden) i przynajmniej się nie przejmować.

Normalnie w nazwie projektu jest wykrzyknik, jednak na potrzeby wpisu zmieniłem na pytajnik :) Oprócz czasu, zdążyłem już wydać prawie stówkę na nagrody w konkursie fotograficznym, który oczywiście "szału" nie zrobił, bo wpłynęły tylko dwie prace :)


 

Wielkie nadzieje robiłem sobie z konkursem UNICORN w Pile, tzn. liczyłem, że ktoś z "moich" wygra, a udało się tylko 4 miejsce zdobyć. To jest teoretycznie sukces, ale ... nie dla wszystkich.


Oczywiście oryginalne zdjęcie jest po ... lewej :)
Jadąc do Piły planowałem nawiązać kontakt z przedstawicielami JACOBS, którzy byli sponsorami konkursu i obmyślałem jak ich przekonać do PITS i ... niestety się nie pojawili.
Dzisiaj napisał do mnie "stały klient" na kalendarze Lindnera (czy mam?) i ... odpisałem zgodnie z prawdą, że nie dostałem odpowiedzi na moje pytanie o kalendarze.
Jeszcze nigdy tak długo nie zwlekałem z przygotowaniami do PITS.
Jutro ostatni tydzień przed feriami, ale jakże wypełniony różnymi zadaniami. Między innymi rady w obu szkołach. Coś mnie podkusiło i odpowiedziałem na wiadomość w dzienniku i napisałem krótką notkę na mój temat (taką samochwałkę) w celu wystąpienia o złoty medal za długoletnią służbę. W głowie coś mi chodziło, ze to do emerytury może się przydać, ale to się raczej niestety nie przyda. Oczywiście w tym "tekście" wspomniałem o szachach, no bo jakby inaczej?
Jako prezes KS MDK Wągrowiec podpisałem porozumienie z pewną fundacją w sprawie 1,5% z PIT. Dzisiaj ostatecznie dodałem podpisaną profilem zaufanym umowę, ... ale czy coś z tego będzie?
Na grupie zapowiedziałem, że wstawię wkrótce linki do turniejów klasyfikacyjnych, które mam zamiar przeprowadzić w ferie ... a tak mi się nie chce.
... Jak to zatem jest z tymi szachami?

środa, 8 stycznia 2025

Po co CERT?

 

Nie ma dnia bez telefonu. Dzisiaj wieczorem z numeru prywatnego zadzwonił do mnie "przedstawiciel banku" informując mnie, ze z mojego konta został dokonany przelew 500 zł na jakieś konto i czy to ja. Wyczułem wschodni akcent i chwilę wszedłem w rozmowę, tzn. powiedziałem, że nie wykonywałem przelewu, że nie znam tej osoby ... i zdałem sobie sprawę, że dzwonią oszuści, ale nie chciało mi się brnąć więc się roześmiałem i gość się rozłączył. Postanowiłem jednak zgłosić incydent, bo ewidentnie jakiś oszust i skoro ze mną się nie udało, to pewnie już próbuje kogoś innego naciągnąć. Po zgłoszeniu dostałem potwierdzenie, że moje zgłoszenie zostało przyjęte, ale ... po pewnym czasie dostałem kolejną wiadomość.
"CERT nie ma uprawnień organów ścigania, tym samym nie możemy podjąć działań w przedstawionej sprawie" Pewnie jak napiszę na Policję, to napiszą, ... czy doszło do przestępstwa? Ja liczyłem, że jeśli ja zgłaszam, to może już prewencyjnie ktoś powinien się zająć tą sprawą i chociaż namierzyć i zapobiec kolejnym próbom, a tu okazuje się, że trzeba czekać ... aż przestępcom się uda.

Krótko po opisanym telefonie miałem kolejny. Tym razem pani mówiła, że nie widzi mnie w rejestrze pokrzywdzonych przez banki i to nie był pierwszy tego typu telefon. Nie chciało mi się rozmawiać, to skończyłem mówiąc, że skoro nie brałem kredytu, to trudno, żebym był w rejestrze ... też się rozłączyła.

poniedziałek, 6 stycznia 2025

VIII Bieg 3 Króli

 

Tłumaczyłem się już rok temu (a może i wcześniej), że jak się nie trenuje, to ... wyniki są, jakie są. 1:05:05 szału nie robi, ale ... postaram się za rok, a za dwa na pewno. Jak znajdę jakieś moje zdjęcia, to sobie dołożę. Właściwie, to aż trudno uwierzyć. Co prawda całej dychy już bardzo dawno nie biegłem, ale nawet przy 8 udawało mi się zejść poniżej 6 min./km Możliwe, że trochę za grubo się ubrałem, no i do tych zbiegów i podbiegów, to też nie jestem przyzwyczajony, ale przede wszystkim ... więcej biegać trzeba :)

czwartek, 2 stycznia 2025

Magnus się żeni

 

Dyskusje wokół Mistrzostw Świata w Nowym Jorku cały czas trwają. Dyskutują i dyskutują. A taka informacja wiele wnosi do spojrzenia na te wydarzenia.

Rozgrywki toczą się w noc sylwestrową, Ella ma już dosyć, chciała iść się pobawić, a Magnus gra i końca nie widać. Mało tego, wkrótce ślub ...