wtorek, 25 czerwca 2024

Coś się kończy, coś się zaczyna


 Nie wiedziałem, że to tytuł książki Sapkowskiego. Myślałem, że to takie zwyczajne powiedzenie. To już ostatnia chwila, żeby opisać pożegnanie ze szkołą w Wapnie. Jeśli nie teraz, to później czasu zabraknie. Zakończenie w Wągrowcu przebiegało bardzo sprawnie i nawet jako zastępca wychowawcy wręczałem świadectwa w klasie 4pT, a i tak nie miałem problemu, żeby zdążyć do Wapna. Tutaj dla odmiany zakończenie było bardzo celebrowane. Dużo było przemówień, dużo wręczania różnych nagród i świadectw z wyróżnieniem. Gdy dotarłem, to nie wszedłem na salę, zatem uczniowie nie widzieli mnie. Nadszedł moment, gdy Dyrektor zaczęła żegnać odchodzących. W końcu wyczytała mnie i ... usłyszałem "jęk" zawodu na sali, do tego jeszcze większość myślała, że mnie nie ma. Jednak wyszedłem "z ukrycia" i zaczęły się oklaski i okrzyki. Oczywiście, że się wzruszyłem, chociaż nie chciałem tego okazywać. Jeszcze jadąc do Wapna zastanawiałem się - jak zachować, jeśli nastąpi taka sytuacja? Czy coś powiedzieć? Czy tylko stanąć przed mikrofonem, wyczekać i pokazać essę? Jednak nie chciałem podbijać podbijać emocji. Przyjąłem bukiet i życzenia i wróciłem na miejsce, tylko w przelocie pokazując essę.

Później była kawa. Niewtajemniczeni pytali mnie - co się stało? Ja przedstawiałem wersję, która mi wydaje się najbardziej prawdopodobna, tzn. że zabrakło godzin i ktoś musiał odejść, a ja mając inną pracę, teoretycznie będę osobą, która będzie miała "miękkie lądowanie" (po stracie pracy w Wapnie).

Co jakiś czas tego dnia, nawet gdy wróciłem do domu pojawiały się łzy w oczach, bo to jednak ponad połowa życia (30 lat) w tej szkole.

-

Już od jakiegoś czasu śledziłem ogłoszenia szkół na takiej stronie, gdzie szukają nauczycieli i już w piątek wysłałem swoją ofertę do SP 1 w Wągrowcu, która potrzebowała informatyka na 9 godzin. Nie dostałem odpowiedzi w poniedziałek, nie dostałem we wtorek. Dzisiaj (we wtorek) musiałem jechać na dyżur w sprawie rekrutacji uczniów do ZS 2. Pojechałem trochę wcześniej i postanowiłem wstąpić do ZS 1 i poszukać znajomego, który jest tam wicedyrektorem. Gdy wszedłem do szkoły pierwszą osobą, którą zobaczyłem na holu był ... właśnie ten, którego miałem zamiar szukać. Przedstawiłem sytuację, a on stwierdził, że idziemy ... do dyrektora. Poszliśmy. Ja zaczekałem chwilę w sekretariacie, on wszedł. Nie minęło 5 minut (może 3) i zaproszono mnie do środka. Jeszcze raz przedstawiłem sytuację i ... "krótka piłka", tzn. "proszę przywieźć dokumenty", nawet jeszcze zostałem zapytany, czy przypadkiem, nie chcę całkiem zmienić szkoły i przejść do ZS 1. 

Takie to było moje szukanie pracy.

czwartek, 20 czerwca 2024

Zakończenie roku szkolnego 2023/24 klas 1-3

 

Zdecydowałem się pojechać do Wapna i ... całe szczęście :) Gdybym nic nie dostał, to wcale bym się nie przejmował. Natomiast, gdybym nie pojechał i się dowiedział, że tam ktoś na mnie czekał, to ... bym miał do siebie pretensje :) Dostałem jeszcze kwiaty od klas. Jeszcze zdążyłem koleżance pomóc z komputerem, bo przełączyła sobie układ klawiatury i nie mogła się zalogować do dziennika. Jeszcze zdążyłem sobie trochę porozmawiać. Zdążyłem się dowiedzieć jak kłopotliwe może być zastrzeżenie PESELa :)

wtorek, 18 czerwca 2024

Last lesson in Wapno

 Właściwie dziwnie wyszedł ten dzień. Zdawałem sobie sprawę, że dzisiaj będzie ostatnia lekcja w Wapnie. I tylko chyba ja zdawałem sobie z tego sprawę. Na tej lekcji było tylko dwoje uczniów, więc zabrałem ich na lody. Dawniej, gdy bywałem wychowawcą zabierałem w dzień zakończenia całą klasę na lody. Trudno mi to było przyjąć do świadomości ... takie symboliczne wydarzenie. 

Wczoraj widziałem "ogłoszenie" Pana Belfra, że odchodzi ze szkoły. Pewnie "idzie robić pieniądze", tak przynajmniej się wydaje. W szkole też AMK wspomniała, że ... teraz chce wziąć urlop zdrowotny, a po nim ... już nie wrócić do szkoły.

Jutro będzie rada w Wągrowcu związana z przydziałem godzin na następny rok szkolny. Od kilku dni zbieram się do napisania CV ... ale poczekam jeszcze do jutra. 

Wczoraj redakcja "U Stanisława" zachwycała się projektem 16. numeru, dzisiaj rano dostałem informację, że w drukarni "przeszedł", ale po południu był telefon, że jednak pliki z Canvy nie są poprawne. 

Wczoraj Słowacja wygrała z Belgią, a nikt nie dawał im szans i moje zakłady się rozpadły.

Dzień miał być łatwy i przyjemny a walczyłem również z dokumentacją RODO i tak stał się nagle ciężki. W nocy będą burze, takie są prognozy. Zatem ostatni tydzień nie "idzie jak z płatka".

niedziela, 16 czerwca 2024

Dzień dobry, panie Jacku!

 

Wczoraj byłem na spotkaniu klasowym rocznika (1984). To były klasy, które uczyłem matematyki, gdy rozpocząłem pracę w Wapnie. Byłem wychowawcą klasy B. Oni mieli wtedy 10 lat, teraz mają 40. Minęło zatem 30 lat. Impreza odbywała się w lokalu jednej z moich uczennic. Przed lokalem jest taki zadaszony taras, na który wychodzili palacze. Gdy tam wyszedłem, to gdzieś z daleka (!) zauważyli mnie obecni uczniowie. Ja nawet ich za bardzo nie zauważyłem, ale oni mnie poznali i ... usłyszałem głośne, radosne: "Dzień dobry, panie Jacku!"

czwartek, 13 czerwca 2024

Mniejsze zużycie, większy rachunek

 

Dzisiaj przyszła faktura za energię elektryczną. Zużycie mniejsze niż poprzednim okresie, a rachunek duży wyższy. 

Mógłbym jeszcze kilka dziwnych sytuacji z życia opisać, ale czasu nie mam. Za dużo pracy.