niedziela, 7 stycznia 2024

Pamiętać o gońcach (też trzeba)


 W zwykłej partii zbiłbym wieżę, oddał białopolowego gońca i następnie czarnopolowego gońca oddał za piona i remis. Jednak to było zadanie, zatem musiał być jakiś haczyk. Pomyślałem i znalazłem rozwiązanie. Naprawdę niewiele brakowało, ... żebym nie znalazł. W pierwszej chwili myślałem, że wystarczy odjechać gońcem na f3, bo szacha na g7 i tak nie będzie, bo g7 jest kontrolowane przez czarnopolowego gońca. Jednak trzeba być bardzo przezornym, bo może trzeba będzie przestać kontrolować to pole i ... tak było. Właśnie dlatego trzeba rozwiązywać zadania (moim zdaniem). W innym przypadku nawet nie będziemy mieć świadomości, że czasami może być jakieś odstępstwo od kanonów gry. Gdybym miał taką czujność w zwykłych partiach, to pewnie byłbym już dużo lepszym szachistą. Na szczęście, tu w zadaniu dałem radę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz