sobota, 5 marca 2022

56

 

Zaczęło się bardzo pięknie. Słońce, bezwietrznie, bez opadów. Pompki (56) udało się spokojnie zrobić, a trochę się bałem, ponieważ cykl treningowy był pełen zakłóceń. Natomiast później była "proza". Zawiozłem teścia do szpitala w Bydgoszczy. Tam spędziliśmy kilka godzin w "poczekalni". Później powrót, "kawy", odpisywanie na życzenia, odpisywanie na e-maile.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz