Musi chyba jakiś piorun strzelić (zdjęcie z wczorajszej burzy) :) W Poznaniu było słabo ale sobie tłumaczyłem, że to relaksowo i po leśnych ścieżkach i z kamerą. Nie udało mi się przez cały tydzień wyrwać na żaden trening i dopiero dzisiaj pobiegłem 8 km. Przy czym pierwsze 4 po ponad 5:40 a powrotne po ok. 5:20 ... 25-go maja pobiegnę w Janowcu i chciałem wreszcie złamać tam 50 minut ale żeby to zrobić trzeba biegać poniżej 5:00 Ciekawe, czy uda się coś nadrobić przez 2 tygodnie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz