W tym roku 12 października. Numer startowy 875 - kupiłem, nie ma odwrotu. Czasami trzeba śmiało, bez oglądania się i czajenia. Za dwa tygodnie też do Poznania na zaproszenie Macieja Łucyka ale tylko 10. Właściwie to całe szczęście, że tylko 10. Dzisiaj miałem biec i ... się nie chciało. Z Eneą lekko się skomplikowało, bo Enea chce fakturę a Rada Rodziców może dać tylko potwierdzenie darowizny. Na szczęście dostałem sygnał od Olka Dobersztyna, że jakieś gadżety mi przywiezie. Zatem coś tam będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz