niedziela, 7 listopada 2010

Turniej w Rogoźnie

No nie idzie ... znów przeciętny wynik, praktycznie wszystkie partie wygrane lub lepsze a ... tylko 5 punktów. W ostatniej partii zabrakło z 5 sekund do zamatowania hetmanem. Najładniejszą partię miałem z Bohdanem Dalke - nie przyjął gambitu budapesztańskiego i dostałem aktywną pozycję, w końcu poświęciłem skoczka i wieżę ale ... wyjścia nie było - pięknie. Zwycięzcy (Pogorzelski, Ancuta) wygrywali za to "trupy" - autentycznie wygrywali przegrane partie, no pojąć tego nie mogę. Znów zacząłem psuć w 3 partii wypuszczając gościa z siatki matowej w niedoczasie. Naprawdę będę musiał zacząć grać w turniejach z zegarami elektronicznymi z dodawanym czasem. :)
Kuba zdobył tylko 1,5 punkta - nie zauważył, że mógł dać mata w 1 posunięciu - szkoda. Kamil Sikorski 4 punkty, Patryk Bochna 3 punkty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz