Mecz zakończył się ... porażką Dinga Lirena i to głupią porażką. Tak to wygląda dla ... silnika szachowego. My Polacy możemy się cieszyć. W sztabie Gukesha byli: GM Gajewski, GM JKD, GM Wojtaszek i IM (z normami GM) Klimkowski. Zatem wygrał "polski" kandydat, a Polacy mieli pewnie duży udział w sukcesie. Gdy już wszyscy myśleli o dogrywce w szachach szybkich, w ostatniej partii, w remisowej końcówce Ding Liren nie wytrzymał presji i "znalazł" przegrywające posunięcie.
Okazuje się, że w ludzkich rozgrywkach psychika ma olbrzymie znaczenie. Nie wystarczy znać warianty, nie wystarczy umieć liczyć. Trzeba umieć wyłączyć lęk.
Gratulacje dla GUKESHA!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz