Ze względu na wyjazd do Wągrowca przed południem, musiałem przełożyć trening na godziny popołudniowe. Było chłodno i trochę wiało. Biegłem w długich spodniach i kurtce. Planowałem zrobić 30 km ale ze wzgledu na Ewę musiałem zadowolić się 25. Nie było źle, chociaż oczywiście wahania nastroju były. Teraz zostaje już tylko czekać do następnej niedzieli, wypoczywać i w ostatnich dniach napchać się węglowodanami :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz