Wczoraj pojechałem z Bronkiem do Sypniewa na Zebranie Walne WZSzach. Ponad 2 godziny jazdy w jedną stronę. Jeszcze trzeba było po Bronka jechać do Skoków, a później go odwieźć. W trasie zatrzymaliśmy się jeszcze w Szwecji, bo Bronek koniecznie chciał zdjęcie ze Szwecji. Dla mnie była to strata czasu i pieniędzy. Muszę jeszcze pomyśleć, żeby takie wyjazdy finansować z pieniędzy klubowych, bo chwilowo było to z moich prywatnych. Ja odebrałem mandat nr 1, Bronek nr 2. Teoretycznie zebranie miało na celu wywiązanie się pewnie z zapisów statutowych. Oczywiście były wybierane różne komisje, które się konstytuowały etc. etc. Były odczytywane różne sprawozdania. Było głosowanie o udzielenie absolutorium zarządowi i to było głosowanie, gdzie się wyłamałem (wcześniej wszyscy byli "za" za wszystkim). Ja się wstrzymałem, chociaż właściwie mogłem być i przeciw. Bo to wcale nie jest tak różowo, jak były przedstawiane sprawozdania. Nie chce mi się nawet dokładnie opisywać ale te zrzuty z czerwca 2025 r. myślę, że mogą dużo powiedzieć.
Sprawozdanie finansowe, też podobno jest na stronie ... ale ja nie mogłem znaleźć. Generalnie wyglądało to jak zebranie "towarzystwa wzajemnej adoracji". Dopiero w wolnych głosach jeden z delegatów złożył wniosek, aby pełnomocnik strefy decydował o miejscu rozgrywek, a inny delegat złożył wniosek, aby rozgrywki tamtej konkretnej strefy odbywały się w Poznaniu. W sumie były to wykluczające się wnioski, bo temu pierwszemu chodziło, żeby przenieść rozgrywki z Poznania. Ja głosowałem, żeby pełnomocnik decydował, bo niby dlaczego faworyzować Poznań. Akurat to np. Sypniewo, chociaż jest na samym koniuszku województwa i jest to "zapadła dziura", to bazę do rozgrywek ma znakomitą (moim zdaniem). Ja w każdym razie byłem tam pierwszy raz i byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Udało się nam z Bronkiem załapać na obiad i ... naprawdę bardzo mi smakował. Miejsc parkingowych do oporu, a nie to co w mieście, że mało albo płatne.
Wracając do obrad - ja jeszcze zabrałem głos, że strona internetowa "nie działa", bo jak próbowałem dodać zapowiedź PITS, to się nie pojawiła i prawda jest taka, że skoro tam (w zapowiedziach i relacjach) prawie nic nie ma, to sami działacze powinni się zastanowić, czy wszystko jest ok?
W końcu doszło do głosowania nad delegatami do PZSzach. Lista właściwie była już z góry gotowa, chociaż dla pozorów została wydrukowana dopiero po jej "przedyskutowaniu", a właściwie to żałuję, że nie zapytałem, czy delegaci to do Warszawy jadą za swoje, czy może wyjazd jest sponsorowany przez związek? Bo może, gdyby taki wyjazd był sponsorowany przez związek, to ... może inni też chcieliby zostać delegatami? Właściwie, to nawet chciałem sprawdzić rzetelność komisji wyborczej i skreśliłem jedno z nazwisk kandydatów. Przy ogłaszaniu wyników pięciu kandydatów miało po 51 głosów, a szósty miał 50, czyli tylko ja skreśliłem jedną kandydaturę, a reszta nie miała zastrzeżeń. Żeby było jasne - ja miałem zastrzeżenia do tej kandydatury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz