Strony

piątek, 13 czerwca 2025

Fotowoltaika, (prawie) koniec zmagań

 

Ileż to lat walczyłem z fotowoltaiką? Ileż telefonów odbierałem w tej sprawie? Ile razy już niemal podpisywałem umowę? I oto wczoraj ruszyła moja instalacja fotowoltaiczna. Do zakończenia zostały tylko formalności biurokratyczne, tzn. odbiór, złożenie wniosku o dofinansowanie i rozliczenie w PIT. Myślę, że moja wiedza na temat "warto nie warto" jest ... wiele warta. W największym skrócie - powinno być tanio i dobrze. Jak można się domyślać często może być dobrze, ale nie będzie tanio lub będzie tanio, ale nie będzie dobrze. Realia wyglądały następująco: od kwietnia 2024 do kwietnia 2025 zużyłem ok. 4000 kWh, moje rachunki za ten okres wyniosły ok. 4000 zł. Największym pożeraczem prądu był elektryczny bojler i pewnie gdyby nie kolektory słoneczne, to zużycie i rachunki byłyby jeszcze większe. Ostatecznie za moją instalację zapłaciłem ...
Połowę z tej kwoty powinienem odzyskać dzięki dotacjom. Zostaje zatem 18,5 tys. zł. Myślę, że przy obecnych cenach prądu inwestycja powinna się zwrócić po ... 5-6 latach. Zatem, gdy już będę na emeryturze, to moje rachunki za prąd będą już symboliczne i będę miał w końcu oszczędności. Przejdźmy dalej. Cena. Dostawców, handlowców jest ... multum. Wiadomo, że chcą zarobić. Nie będę przytaczał nazw różnych firm i szczegółów, ale na ogół było to co najmniej kilkanaście tysięcy więcej. Przeważnie powyżej 50 tys. zł. Niektóre z tych firm mają swoje ekipy monterskie (tak twierdzą) inne pewnie muszą szukać/zlecać. Ja sam dotarłem do firmy, która montuje i która wie jak trzeba zrobić taką instalację porządnie i na jakich komponentach. Zniknęła zatem olbrzymia marża handlowców. Obecnie (2025) musi być magazyn energii i tu ceny są w bardzo wielkim rozstrzale, chociaż nie do końca wierzę, że muszą być aż takie różnice. Też postanowiłem zaufać fachowcom. To jest chyba najważniejsze, żeby zlecić to profesjonalistom, a nie amatorom. Dzisiaj (13,06.2025) było bardzo słonecznie i magazyn energii zapełnił się już przed południem i energii wyprodukowałem tyle, że ... nie byłem w stanie jej zużyć. 
Coś tam jednak będę musiał pobierać z sieci i tego nie uniknę i o tym zostałem uprzedzony. Powyżej zrzut z aplikacji już po zachodzie Słońca i widać, że obecnie korzystam już z magazynu energii i sam jestem ciekaw ile do rana zużyję?
Nie chcę wszystkiego zdradzać. Trochę musze sobie zostawić i ewentualnie mogę odpowiedzieć na dalsze pytania za chociażby symboliczne wsparcie Klubu MDK Wągrowiec. Z firmą instalacyjną też mam układ, że jeśli ktoś trafi do nich z mojego polecenia, to wesprą drobną wpłatą szachistów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz