środa, 31 stycznia 2018

JKD jeszcze w grze

Tym razem udało się wymanewrować Rosjanina i JKD nadal w pierwszej dziesiątce. Brawo! Jeśli będzie jeszcze zwycięstwo w ostatniej rundzie, to ... wygrać turnieju się jeszcze nie uda ale na pewno będzie można uznać ten turniej za udany.

wtorek, 30 stycznia 2018

Nie ma lekko

Czekałem na zakończenie partii JKD.
Tytuł wpisu oddaje sytuację. Wczoraj JKD się wybronił i dzisiaj też ale ... nie ma niestety tego "błysku" ... nie ma walki o pierwsze miejsce. Owszem jest solidny poziom, nie ma błędów ale to trochę za mało. Trudno sobie wyobrazić, aby dwie ostatnie partie wygrał, natomiast kolejne dwa remisy raczej będą wiązały się ze spadkiem w tabeli. 
-
Nie biegam już długo ... ale jak tu biegać skoro jestem lekko podziębiony.
-
Wstawianie "eksperymentalnych" filmików wiąże się na ogół z chwilowym spadkiem sub-ów. Teraz też był ale mały a dzisiaj "stuknęło" 3000 sub i jest duża szansa, że do urodzin stuknie 1,5 mln wyświetleń.

Czasu wciąż za mało.
-
Na chess.com remis z zawodnikiem o rankingu 800 czyli duży spadek własnego rankingu. Jednak był to chyba debiut tego zawodnika w szachach 960 a w szachach klasycznych ma wcale nie taki mały ranking. Ba był nawet bardzo pewien swojej wygranej i już kilka dni temu obwieścił mi swoją wygraną. Ja się tym jednak nie przejąłem, bo mimo piona mniej widziałem szanse na uratowanie partii. Jak się okazało - udało mi się połówkę uratować. Nie omieszkałem przeciwnikowi odpowiedzieć w dyskusji :)
Tylko jak to jest, że zrobiłem więcej "doskonałych" posunięć, nie zrobiłem niedokładności ani błędów a przeciwnik 2 i to ja miałem piona mniej?
No, ... nie ma lekko!

poniedziałek, 29 stycznia 2018

Caro-Kann Defence obroniła się

... przed JKD.
W młodości był to mój ulubiony debiut czarnymi. Ot takie ... czekanie na błąd przeciwnika ale później znudziło mi się to czekanie i zacząłem grać e5. Natomiast grając białymi bardzo często zdarzało mi się wchodzić w wariant, który dzisiaj grał JKD. Dlatego bardo byłem ciekawy, czy nasz zawodnik zna jakąś receptę na solidną pozycję czarnych? Okazało się, że nie zna. Właściwie, to musiał bardzo walczyć o ten remis ...

niedziela, 28 stycznia 2018

Miękkie niedzielne lądowanie

Tym razem JKD zagrał czarnymi obronę sycylijską i podobnie jak wczoraj bardzo długo lekką przewagę miały białe (czyli tym razem przeciwnik). Natomiast skończyło się prawie podobnie jak wczoraj. Prawie był mat - GM Gergely Antal poddał się jednak przed samym matem. Trudno tu jednak mówić o pewnym zwycięstwie JKD. Chociaż nastąpił bardzo ciekawy zwrot w tej partii. 
Komputer pokazuje przewagę białych, następuje posunięcie JKD i ocena komputera diametralnie się zmienia. Aż trudno uwierzyć w taką przenikliwość JKD - chyba miał szczęście ale, to bardzo dobrze! Jest szansa, że wróci do gry a przynajmniej nie będzie załamania psychicznego związanego z wczorajszą porażką.
-
Miałem dzisiaj dużo zrobić ... ale wybrałem szachy. Wiele się działo w Tata Steel. Carlsen nie przełamał Karjakina i musiał zadowolić się remisem. Ale Giri nie przełamał Chińczyka GM Wei Yi. Zatem musiała nastąpić dogrywka. Tak było zapisane w regulaminie i ... to chyba dobrze, że muszą jeszcze udowadniać wyższość. Pierwszą partię dogrywki wygrał Carlsen. W drugiej wystarczył mu remis. Zremisował chociaż raczej by to wygrał. W szachach szybkich jest jednak bardziej doświadczony. Ostatecznie wygrał ten turniej ... ale nie było to oczywiste zwycięstwo. Konkurencja depce mu piętach. Czasy bezwzględnej dominacji już się skończyły. Śledziłem niemal całą ostatnią partię i pozwoliłem sobie na eksperyment skomentowania tej partii. Takiej zabawy w relacjonowanie szachów. Nie jestem zadowolony ... ale od czegoś trzeba zacząć :)
-
Niestety ... problemy w Swifcie wróciły. Znów gubi moc i zaczyna palić dużo benzyny i jeszcze tę benzynę czuć w kabinie. Zatem znów trzeba coś kombinować, znów ... pójdą pieniądze.

sobota, 27 stycznia 2018

Duda - nie, Carlsen - tak

Sensacje były blisko ... były. JKD miał na początku lepszą pozycję z GM Hikaru Nakamurą. Długo miał lepszą ... ale nie utrzymał tej przewagi i dał się przechytrzyć amerykańskiemu lisowi. Przez jakiś czas był problem z transmisją i myślałem już, że wzięli remis. Ale to było tylko ... wirtualnie. Oczywiście jeszcze wiele może się w tym turnieju zdarzyć ... ale JKD moim zdaniem ciężko znosi porażki i może być problem. Oczywiście chciałbym się mylić.
W niezbyt komfortowej sytuacji był GM Magnus Carlsen - różnopolowe gońce mogły doprowadzić do remisu w partii z Matlakowem. A A.Giri wygrał swoją partię i by uciekł Mistrzowi Świata przed ostatnią rundą. MG jednak przeczekał i się doczekał. Pomogło pewnie to, że przeciwnik bardzo długo myślał i miał dużo gorszy czas. Z walki o zwycięstwo w turnieju zrezygnował chyba Mamedjarow, bo jak inaczej myśleć - skoro wziął remis po kilku posunięciach.
-
Polacy wygrali w Zakopanem Drużynowy Konkurs Skoków - w końcu.

czwartek, 25 stycznia 2018

Czy JKD zabłyśnie?

Trzy z trzech robi dobre wrażenie. Może wreszcie w Giblartarze? Nie mam czasu pisać ale staram się śledzić również ten turniej.

niedziela, 21 stycznia 2018

U siostry na imieninach ... 2

Tak mi się wydawało, że już kiedyś zrobiłem wpis "U siostry na imieninach", stąd "2". Przy takich okazjach bardzo się przydaje blog. Taka pamięć do wydarzeń nie jest moją mocną stroną. I nie wiadomo, czy to dobrze, czy źle? Natomiast jeśli wiem, że mogę zajrzeć do moich zapisków, to ... pozwala mocno odświeżyć pamięć. Nagle można "odkopać" te zakamarki kory mózgowej, które już zostały "skazane na przemiał".
Mój poziom umiejętności szachowych jest chyba wyższy, niż przed rokiem. Przynajmniej patrząc na punktację rozwiązywania zadań na chess.com. Wtedy balansowałem na granicy 2000 pkt. Natomiast obecnie mam 2050 pkt. ale przez większą część roku miałem ponad 2100 pkt. a dobijałem nawet do granicy 2200.
Jak to w styczniu bywa w Holandii spotkali się czołowi szachiści świata i w tym roku jedna szachistka. Hou Yifan ma niewątpliwie wielkie ambicje ale ... łoją ją prawie wszyscy. Ma w tej chwili 1/7. Sam turniej aż tak mnie nie przyciąga, bo nie gra tam Polak. Lideruje obecnie GM Mamedjarow. Carlsen co prawda ma jeszcze szanse wygrać ten turniej ale to już nie są czasy jego wielkiej dominacji. Teraz już musi udowadniać swoją klasę a nie jest komfortowo być Mistrzem Świata i ... przegrywać albo mocno walczyć o remis.
-
Niedawno w mediach głośno było o udostępnieniu rejestru przestępców seksualnych. Jak to zwykle bywa są dwie strony medalu. Natomiast tematyka jest niewątpliwie jedną z ulubionych dla gazet. Możliwe, że dzięki temu zamieszaniu wypłynęła sprawa nauczyciela ze Skoków. W przekazie ustnym dowiedziałem się jeszcze więcej, niż pisano w gazetach. Aż dziw, że dziennikarze dowiedzieli się tylko tyle ale i tak robią z tego główny temat tygodnia.
Co się jednak dziwić "naszym" dziennikarzom? Niedawno na Hawajach, przez przypadek, ogłoszono alarm atomowy - że niby już lecą w ich stronę rakiety z głowicami atomowymi. Przy okazji pewien serwis pornograficzny opublikował statystyki swojej oglądalności. Zwykle były jakieś tam drobne wahania. Po ogłoszeniu alarmu oglądalność drastycznie spadła ... ale najciekawsze jest co stało się, gdy ogłoszono, że alarm był jednak fałszywy.
Pozostając przy tej tematyce, kolejne wydarzenie w okolicy.
To teraz przejdźmy do ... hazardu. W Eurojackpocie będzie można w najbliższy piątek wygrać 340 milionów złotych a jak znów nie padnie główna wygrana, to pewnie za dwa tygodnie kwota dojdzie do 0,5 miliarda. Kupiłem jeden zakład i tam gdzie typuje się 2 liczby z dziesięciu skreśliłem 5 i 8 a padły 4 i 9. Kupiłem również trzy zakłady Minilotto skreślając liczby, które wcale nie padały od początku roku, takie z zero wystąpień. Licząc na to, że w końcu zaczną być losowane. Ale widocznie moje rozumowanie jest ... błędne. Może trzeba obstawiać te, które właśnie często są losowane, bo np. są minimalnie lżejsze i jest większe prawdopodobieństwo, że znów je wylosują.
Taka np. piłeczka z numerem 28, to powinna być chyba sprawdzona? Żeby w tylu losowaniach? Tylko pewnie gdybym zaczął się sugerować właśnie tymi szczególnymi piłeczkami, to ... by zmienili komplet piłeczek.
Oczywiście pieniędzy cały czas za mało. Zatem myślę czasami - jak dorobić? Na FB zauważyłem reklamę szkoły matematycznej. Z matematyki jestem dobry, to ... kliknąłem.
Nie pisałem już jednak w sprawie szczegółowej oferty. Można się domyślić, że trzeba będzie pod ich szyldem i zarabiając również dla nich szukać bogatych i naiwnych. Oczywiście jest to opcja do przemyślenia ale ... nie w takim środowisku, w którym mieszkam. Oczywiście samo jedno kliknięcie w reklamę powoduje, że teraz widzę reklamy tej strony, gdzie nie wejdę. Znów pozostając przy tematyce szkół. W środowisku szachowym przetacza się dyskusja na temat zarabiania na nauce szachów. Dużą aktywnością w tej dziedzinie wykazuje się ostatnio Michał Kanarkiewicz. Na szachach ... podobnie jak na matematyce - też się trochę znam. Ba, nawet założyłem Szkółkę Szachową ale zarabianie na nauczaniu szachów jakoś mi nie idzie. Właściwie, to ... dopłacam do mojego nauczania szachów, bo od uczniów nic nie biorę a za paliwo do samochodu trzeba zapłacić. Natomiast "Szachy w kwadrans" co prawda coś tam zarabiają ale ... to są symboliczne kwoty.
Niemniej trzeba obserwować rozwój sytuacji i kto wie, może będzie trzeba kiedyś zabrać się za zarabianie na nauczaniu oprócz szkoły "klasycznej".
-
Dopisane po 22-ej.
Sprawdziłem wyniki Minilotto. Ja oczywiście nic nie wygrałem za to liczba 28 znów została wylosowana. Zatem w ostatnich 8 losowaniach wylosowano ją aż 7 razy.
GM M.Carlsen niby grał bez figury ale ... pewnie wygrał. Widocznie coś "widział" a to znaczy, że chyba wraca do formy. Mamedjarow przegrał i stracił samodzielne prowadzenie. GM Hou Yifan przegrała kolejną partię ... to czuję, że coś "odstawi". Np. że ją karmili zatrutym jedzeniem ... lub coś w tym stylu.
Na chess.com wygrałem dzisiaj trzy partie. Dwie z upartym Amerykaninem, który zagrał już ze mną ponad 30 partii i nawet połówki mi nie urwał. Jedną z Ormianinem o rankingu podobnym do mojego i w tej partii miałem piona mniej ale za to moje piony były bardziej zaawansowane i to się przełożyło na zwycięstwo. Niestety w drugiej naszej partii, chociaż sytuacja była podobna, to chyba nie uda się powtórzyć.

piątek, 19 stycznia 2018

Czarna sonda lambda


Dopiero za trzecim podejściem udało się dotrzeć do mechanika. Na początku był zajęty, później nie szło dojechać (Fryderyka). Dzisiaj nie mogłem się dodzwonić ale pojechałem zdeterminowany w ciemno. Komputer pokładowy wskazywał spalanie paliwa na poziomie kilkunastu do dwudziestu litrów na 100 km a mocy nie było. Wynikało to z tego, że sonda źle wskazywała poziom tlenu, stąd do silnika szło więcej paliwa a stąd była mała moc, bo spalanie powinno się odbywać w odpowiednich proporcjach a zbyt bogata mieszanka niestety nie pomaga lecz szkodzi. Kolor sondy ewidentnie wskazywał na zbyt bogatą mieszankę. Zastanawiam się jeszcze, czy przypadkiem nie pokazuje również pobierania oleju ale wtedy byłaby chyba "tłusta". Pierwszy dłuższy wyjazd, to zawiezienie Jakuba na osiemnastkę do Kobylca (razem ok. 50 km) i było dobrze komputer wskazywał średnie chwilowe zużycie paliwa na poziomie 4-6 l/100 km, zatem rewelacyjnie. Jednak zaczekam jeszcze trochę z "odtrąbieniem" sukcesu. W końcu już kilka razy myślałem, że będzie dobrze. 
Przez wyjazd musiałem odwołać zajęcia kółka szachowego. W drodze powrotnej, w Wągrowcu przy markecie miałem niespodziewane spotkanie z AS. Poznaliśmy się w ułamku sekundy ale żadne nie zdecydowało się na więcej, niż "cześć" i uśmiech.

wtorek, 16 stycznia 2018

PITS wchodzi do cyklu "100 Turniejów na 100-lecie ..."

"... Odzyskania Niepodległości". Już czas najwyższy przygotować logo XX PITS ale skoro trzeba tam będzie umieścić elementy związane z przystąpieniem do akcji ... a numeru jeszcze nie mamy przydzielonego, to mogę jeszcze poczekać. W czwartek robię pierwsze przesłuchanie ucznia, który ma mi zaśpiewać piosenkę - już się boję. Wczoraj miałem nagrywać film z laptopem pozyskanym w zrzutce z elementami chodzenia na rękach i ... też się przestraszyłem tego filmowania i jeszcze odłożyłem na później.
-
O wiele prościej przychodzi działanie "zza winkla" tj. nagrywanie np. screencastów. Przedwczoraj
i wczoraj 
W końcu zapowiadałem, że następny film będzie o chodzeniu na rękach :) ... ale to nie takie proste.

niedziela, 14 stycznia 2018

Koniec Suzuki Swift?


Jakiś czas temu zgubiłem breloczek do kluczyków. Fajny był, jeszcze od SAD-u z logo Apple i napisem "Jacek". Nie mając nic innego przypiąłem sobie jedną z ostatnich trumienek od LINDNERa. Niestety powrócił problem znikającej mocy silnika i zapalonej kontrolki "check engine". Tylko 400 km od ostatniej naprawy udało się w miarę jeździć. Nawet mniej, bo już wcześniej wróciły objawy ale zapamiętałem, że do następnego tankowania. Nigdy nie można być pewnym. Wydaje się, że nadeszła już ostatnia możliwość. Postanowiłem wymienić sondę lambda. Mechanik twierdził, że to nie ona ale jak wyczytałem, to trwałość sond wynosi ok. 160 tys. km ... no i mój Swift już przekroczył tę granicę. Zatem znając podejście nowoczesnej branży technicznej nadszedł kres. Trochę jeszcze poczytałem i doszedłem do wniosku, że w ramach oszczędności nie będę wymieniał obu sond ale tylko tę przed katalizatorem, bo ona jest odpowiedzialna za regulację dopływu paliwa. Natomiast sonda za katalizatorem jest tylko diagnostyczną i może wskazać kiedy katalizator "padnie" a to już nie odgrywa aż takiej roli. Pierwotnie chciałem kupić dwie od Boscha i to by mnie wyniosło ok. 450 zł a kupię jedną od ... mniej znanej firmy i zapłacę ok 130 zł. Nie mogę ładować bez końca w samochód. Mam nadzieję jeszcze nim pojeździć z 3 lata. O ile diagnoza okaże się trafna. W końcu jak wymieniłem filtr powietrza, to też się cieszyłem a niestety to nie było to.
Dzisiaj Swiftem urzędowała Ewa - ponieważ jej koleżanki nie jechały na zajęcia. Oczywiście miała pretensje co do samochodu i trudno się dziwić.
-
Białoruski mistrz rozłożył mnie w obu partiach na chess.com, w obu moich standardowych kontynuacjach i białymi i czarnymi. Widocznie na silnych zawodników są za słabe.

niedziela, 7 stycznia 2018

Finisz zrzutki

Dzisiaj kończy się zrzutka na modernizację sprzętu komputerowego w Wapnie. Udało się zebrać 1043 zł. Dzisiaj był jeszcze Turniej Charytatywny zatem będzie jeszcze 10 zł i kilka zł w słoiku w sklepiku szkolnym. Ja jeszcze na początku byłem gotów dorzucić ewentualną brakującą kwotę rzędu kilkudziesięciu zł. Przede wszystkim, jeszcze raz chciałbym wszystkim, którzy mi zaufali napisać ...
DZIĘKUJĘ!!!
W czasach, gdy jest tyle potrzeb, gdy jest tylu potrzebujących ... przekazanie pieniędzy na sprzęt komputerowy wydaje się naprawdę odważnym posunięciem. Chciałbym jednak jeszcze raz przypomnieć - co było pierwotną przyczyną założenia zrzutki. Impulsem była akcja wybierania "Nauczyciela roku" organizowana przez pewną gazetę a opierająca się na zbieraniu pieniędzy przez SMS-y premium. Nie chciałem w tej akcji uczestniczyć, bo uważałem że jest to ... skubanie ludzi z pieniędzy a ja wolałbym lepiej spożytkować pieniądze, które ktoś gotów jest przeznaczyć na wydanie. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, że w tym plebiscycie najwięcej pieniędzy wydali sami zainteresowani ale to ich sprawa, ich pieniądze. Tuż przed finałem zrzutki rozmawiałem telefonicznie z jednym kolegą i on zapytał mnie - "kogo będą te komputery?". Teraz okazuje się, że to naprawdę nie jest aż takie proste. Dla mnie "prostego zjadacza chleba" i zwolennika "chłopskiego rozumu" wydawało się oczywiste, że kupię komputery zaniosę do szkoły i ... wszystko. Ba, ... ja nie miałem nawet zamiaru specjalnie się z tym afiszować ... ale jak zobaczyłem w sieci jakie przepisy dotyczą darowizn, to się wręcz przeraziłem ...
Im bardziej szukałem, tym ... było gorzej. Ja rozumiem, że darowizny były, są i będą polem do działania dla ... "szarej strefy" ale ... żeby aż tak tę dziedzinę regulować przepisami. Przez chwilę myślałem, aby napisać zapytanie do Urzędu Skarbowego - jak rozwiązać tę kwestię? Ale ...  się rozmyśliłem. ... Nie mogę się przekonać do biurokracji. Może to i dobrze, że nie zebrałem tych 5000 zł, bo to już poważna kwota. I taką kwotę już naprawdę wypadałoby rzetelnie rozliczyć. Akcja zakończyła się o tyle sukcesem, że ... w szkole pojawiło się 7 nowych (!) laptopów. Szkoda, że nie w ramach normalnych zakupów na potrzeby pracowni komputerowej ale w wyniku "gimnastyki" po innych funduszach i przepisach. Niemniej to już jest coś. Ja postanowiłem zakupić na Allegro solidny używany laptop. Obecnie licytuję Dell-a
Nawet jeśli nie uda się kupić konkretnie tego egzemplarza, to za kwotę rzędu 1000 zł można kupić sprzęt lepszy od tych nowych komputerów, które już trafiły do pracowni. Niestety szkoła nie może tak sobie na Allegro licytować (a szkoda). Gdy już laptop zostanie zakupiony, to z reszty zakupię jeszcze z dwa zestawy głośnikowe (oczywiście dla szkoły) i inne drobiazgi niezbędne do funkcjonowania a na które nie ma oficjalnych funduszy. Laptop po zakupie zaniosę do szkoły i ... będzie. Chociaż jak wrzuciłem w wyszukiwarkę "prywatny komputer w szkole", to ...
też są problemy. Normalnie ... "czego się nie dotknę, to problem". 
-
Miałem dzisiaj ponad dwie (prawie trzy) godziny wyrwane ze snu ponieważ musiałem odebrać Jakuba z osiemnastki w Margoninie. Z tego powodu zamiast na 70-ą pojechaliśmy do kościoła na 17-ą. A tam niespodzianka - koncert chóru kameralnego z Wągrowca. Taki chór, to świetna sprawa - każdy, każda z tego chóru wyglądał dość przeciętnie ale ... wspólnie tworzyli naprawdę coś niezwykłego. Warto było.
-
Dzisiaj w szkole były dwie imprezy: turniej piłkarski i turniej szachowy. Piłkarze zebrali dla WOŚP ponad 1,5 tys. zł. Szachiści wpłacili 25 zł, z tego 15 zł poszło dla WOŚP (10 zł będzie na modernizację). Piszę ot tak, bo nie zamierzam się bawić w ocenianie.

sobota, 6 stycznia 2018

Bieg na miarę ... numeru startowego

Czekałem z napisaniem wpisu na pojawienie się zdjęć z biegu ale się jeszcze nie doczekałem. Miałem numer startowy 54 i taki czas obecnie mnie satysfakcjonował ... ale spóźniłem się 2 sekundy (55:01). Niemniej mogę uznać ten bieg za udany. Najważniejsze, że pogoda dopisała. Biegacze też dopisali. Ok. 300 sportowców w Wapnie, to już naprawdę wielkie wydarzenie. Maciej Łucyk powinien być zadowolony - dopiął swego. Udało mu się zorganizować w Wapnie całkiem godny bieg! Udało mi się przekonać Ewę, aby jednak pobiegła, bo już chciała odpuścić. Po biegu była zadowolona, że jednak wystartowała. Swój rekord życiowy pobił Jakub - miał 47 minut z groszami. Ponieważ miałem go wieźć na 18-kę, to szybko się zwijaliśmy, nie czekając na wręczenie nagród ... a jak przyjechaliśmy do domu, to okazało się, że był najlepszy w swojej kategorii wiekowej. Trochę było mu żal, bo liczył na ... nagrodę. Trasa jak trasa ... całkiem, całkiem - tylko ile tych górek. Górki może i są urozmaiceniem ale ja za górkami nie przepadam. Było na trasie nawet trochę kibiców i ... niektórzy nawet mnie poznawali :) Jak zwykle ... nie dałem z siebie wszystkiego, ba nawet się porządnie nie zmęczyłem i jest wieczór a ja nawet nie czuję, że biegłem.

czwartek, 4 stycznia 2018

Statystyka dużych liczb

... jest bezwzględna. O ile przy małych liczbach mogą się dziać cuda, to przy odpowiednio dużej próbce ... można już całkiem nieźle prognozować. Zgodnie z przewidywaniami początek stycznia był rekordowy jeśli chodzi o liczbę wyświetleń. Na zrzucie widać wynik "Dzielenia pisemnego" ale jeśli chodzi o wszystkie filmy, to wczoraj było ponad 7000 wyświetleń ...!

środa, 3 stycznia 2018

Rutyna i ordnung

Wczoraj sprawdzałem stronę WZSzach i jeszcze nie było komunikatu. Dzisiaj komunikat się pojawił. Opłaciłem opłatę roczną jako jeden z pierwszych i już mogę "legalnie" sędziować turnieje szachowe w 2018 roku. Trzeba oddać, że MJ jest bardzo szybka. Informacja o opłaceniu opłaty rocznej pojawiła się "błyskawicznie.
Próbowałem śledzić mecz Carlsen-Nakamura ... ale komputer mi się co chwilę wyłączał. Niemniej wszystko wskazuje, że Carlsen spokojnie wygra ten mecz.


wtorek, 2 stycznia 2018

Deklaracje a życie

Pierwszy roboczy dzień nowego 2018 roku. Telewizja publiczna zachwyca się swoimi wynikami oglądalności. Rząd zachwyca się swoimi sukcesami i dziwi się pracownikom służby zdrowia, że protestują, że wypowiadają umowy itd., że przecież tyle pieniędzy (docelowo 6% PKB) pójdzie na służbę zdrowia. Ja tam jestem nauczycielem i doskonale pamiętam o zapowiedziach dużych podwyżek, ... które mają wkrótce (!) nastąpić. Natomiast rzeczywistość jest taka, że moja wypłata od stycznia jest o kilkadziesiąt zł (ok. 70) mniejsza, ponieważ zabrano dodatki mieszkaniowe. Zabieranie zawsze jakoś łatwiej idzie. 
-
Już powoli zapominam o perypetiach szkolnych Maksa a dzisiaj zobaczyłem ciekawy obrazek w dzienniku elektronicznym Jakuba.
W ostatniej kolumnie znajdują się przewidywane oceny na półrocze. Jedyną oceną, którą otrzymał było 2 (o wadze 3) i z tej jednej oceny nauczycielka proponuje ocenę 1 ...
-
Zgodnie z przewidywaniami oglądalność moich filmów matematycznych skoczyła ... niebotycznie. W najlepszej godzinie było ... 890 wyświetleń! Myślę, że jutro też może być nieźle.

Najbliższy film będzie o ... chodzeniu na rękach, o ile chociaż kawałek przejdę ale postęp w ostatnich dniach był znaczący. Myślę, że przy utrzymaniu intensywności treningów do Wielkanocy jestem w stanie naprawdę obejść boisko siatkówki.

poniedziałek, 1 stycznia 2018

1. dzień zapisów na 20. PITS

Niewiele brakowało a bym zapomniał zarejestrować XX PITS na CA :) Co prawda raczej sędziować będę z pomocą ChessManagera ale CA jest jeszcze na tyle popularny, że nie mogę sobie pozwolić na rezygnację z reklamy na tym serwisie. Ponadto fajnie wygląda numer jeden dla turnieju PITS.
-
Miłym gestem było ... pierwsze zgłoszenie do turnieju w pierwszym dniu zapisów :)