wtorek, 26 grudnia 2017

yyy - przyjmuję krytykę

Pod ostatnią moją produkcją pojawił się trzyliterowy komentarz - "yyy". W pierwszym odruchu chciałem go szybko usunąć ale ... chwilę pomyślałem - "co autor (komentarza) chciał przez to powiedzieć?". Wpisałem "yyy" w okno wyszukiwarki i już wiem. Autorka komentarza chciała zwrócić mi uwagę, że za dużo używam wypełniacza ciszy, czyli rzeczonego "yyyyyy" lub "eee". Rzeczywiście do tej pory nie zwracałem na to uwagi ale mimowolnie używam wypełniaczy ciszy, w momentach, gdy myślę nad ciągiem dalszym mojej wypowiedzi. Rzeczywiście muszę się bardziej pilnować. Cóż stres jest przy nagrywaniu filmu nawet, gdy jestem sam na planie i sam nagrywam.
-
Jutro wyruszam do Gniezna na turniej. To dopiero będzie stres. Czy uda mis się podejść do gry bezstresowo? To by było najlepsze. Wyłączyć emocje i zacząć chłodno analizować pozycje na szachownicy.
Wtedy może przyjdą sytuacje takie jak dzisiaj w partii szachów 960 na chess.com. Gdy moja wieża pojawiła się na e2, to w głowie pojawiła się myśl, aby pamiętać, że nie mogę pójść na e1 (gdy już goniec odszedł na g3), bo e1 będzie bronione przez gońca. Ale po ostatnim posunięciu białych na e5 już mogę atakować wieżą na e1, bo ważniejszą rolą gońca jest obrona hetmana. Dostrzegłem to w przysłowiowej ostatniej chwili, rozmyślając nad wymianą hetmanów ze zdobyciem piona albo bezpośrednio albo przez szach na d1. A tu takie banalne, dziecinnie proste rozwiązanie problemu ...
-
W innej partii na chess.com postanowiłem sobie sprawdzić - któż to jest Oleg Kislov? Yyy... lepiej było nie sprawdzać :) 

-
Szachowa elita gra w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej. W piątej rundzie JKD "wypuścił" Mamadyradova ... ehhh
Natomiast panie musiały stoczyć siostrobójczą walkę :) Lepsza okazała się GM Monika Soćko.
Generalnie pierwszy dzień nie był najlepszy ale nawet Carlsenowi nie poszło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz