sobota, 12 sierpnia 2017

Sierpniowa nawałnica

Nadeszła ok. godz. 21-ej i wtedy wyłączyli prąd. Rzeczywiście była to nawałnica największa od wielu lat (dla mnie). Sztorm z prawdziwego zdarzenia. Na działce złamana jabłoń oderwany numer domu, zanik sygnału z anteny satelitarnej. Natomiast gdy poszedłem pobiegać, to okazało się, że naprawdę wiele drzew zostało połamanych. Syreny były często słyszalne w nocy, działo się. Żnin podobno zdemolowany. Były też ofiary śmiertelne - np. harcerze przygnieceni drzewem w namiocie. Sfilmowałem tylko 3 drzewa połamane na początku mojej trasy biegowej do Paryża.

Natomiast przy szkole: jedno drzewo i dach hali.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz