wtorek, 27 grudnia 2016

Gniezno - pechowy początek

Nie idzie Carlsenowi, nie idzie Wojtaszkowi ... nie idzie Hai. Ostatecznie wystartowało tylko 39 zawodników. Pierwsza partia z juniorem w wieku Jakuba. Poszła obrona dwóch skoczków, czyli to co lubię. Pion przewagi i teraz tylko powymieniać i ... cieszyć się z punktu ale się przeliczyłem. W 23-im posunięciu zamiast pionem zbiłem hetmanem (aby nie psuć struktury pionów) i ... przeciwnik znalazł posunięcie, w którym odbijał piona i przejmował inicjatywę. Grałem oczywiście do końca tzn. skończyliśmy jako ostatni. Po kilku minutach zaczęła się druga runda i tym razem trafiłem na brata (młodszego). Zagrał wariant wymienny partii hiszpańskiej i chyba za szybko grał. Tym razem szybko wygrałem.
-
Zdjęcie ze strony LKS Chrobry Gniezno

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz