czwartek, 1 grudnia 2016

Gimnazjada Skoki (XVIII)

Na otwarciu pozwoliłem sobie wspomnieć o "nowym" Mistrzu Świata i nadziei, że może tu (w Skokach) gra przyszły. Ostatecznie udało się przeforsować wersję o 7 rundach, chociaż nie było łatwo. Prawdopodobnie zdecydował fakt, że sala była po południu wynajęta przez inną grupę. Niestety moi uczniowie nie błysnęli. Powtórzyli wynik z marca, to jest słabo. Inna sprawa, że zajmując się sędziowaniem nie mobilizowałem ich do walki (a powinienem). Znów "zaiskrzył" mi Zbąszyń, był mały incydent w meczu z Koninem. Ostatecznie uznałem remis na drugiej szachownicy, bo obaj zawodnicy przekroczyli czas ale ... mam wątpliwości co do fair play zawodnika ze Zbąszynia. Jak zwykle było zamieszanie z legitymacjami ... ale tego już nie przeskoczę. 
-
Wyniki
-
Carlsen wygrał mecz i obronił tytuł Mistrza Świata. Oczywiście lepiej by to wyglądało, gdyby wygrał w ramach partii granych tempem klasycznym ale ... przeciwnik bronił się mocno. Karjakin na pewno nie musi się wstydzić tego meczu.
-
Gdy mnie nie było w domu przyjechał kolejny, już trzeci w tym roku transport drewna. Dostawca zawiódł się na pewnym kliencie i ... aby niepotrzebnie nie rozładowywać u siebie, sprzedał mi z odroczoną datą płatności. Wystarczy, że zapłacę w czerwcu.

3 komentarze:

  1. Albo jest się sędzią, albo sekundantem.
    Jeżeli sędzia ma mobilizować zawodników do walki, to wszystkich uczestniczących w rozgrywkach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłem sędzią i chyba podopieczni wyczuwali, że nie poświęcam im uwagi. Oceniam, że powinni zdobyć przynajmniej dwa duże punkty więcej. Najważniejsze, że uczestnicy (przynajmniej znakomita większość) wracali po turnieju zadowoleni. Po zakończeniu wielu opiekunów ekip dziękowała mi za sprawne poprowadzenie turnieju a nawet otrzymałem kilka e-maili z podziękowaniami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli stanąłeś na wysokości zadania. A nie łato trzymać kilka srok za ogon.

    OdpowiedzUsuń