środa, 22 czerwca 2016

Internetowe głosowania, czyli patologia demokracji

Nie chce mi się czekać z tym wpisem do piątku, do ogłoszenia wyników konkursu. Mam nadzieję, że wygra szkoła, której się to boisko należało. Mimo całkiem fajnego filmiku nie udało się wejść do dwudziestki. Kolejny raz otrzymałem dowód na słabość demokracji. Właściwie tego się spodziewałem. Natomiast w głosowanie w wersji internetowej daje znakomite "poszlaki". Można na spokojnie poszukać i poanalizować ... jak komuś się chce. Dla firmy jest to (nie)wątpliwie świetna reklama. Idea (jak zwykle) szczytna i piszę to naprawdę szczerze. Jest to wielka szansa dla "biednych" szkół, chociaż bardzo prawdopodobne że wygra szkoła, którą stać było na zainwestowanie w scenografię i kostiumy i efekty. Ciekawe, czy ktoś z jury będzie umiał docenić film, w którym będzie widać właśnie niedoinwestowanie ..., właśnie niepomalowane, odrapane ściany itd. 
-
Przed chwilą zajrzałem na stronę organizatora i zauważyłem, że w końcu poprawili błędną datę, o której im napisałem ale dużo czasu im to zabrało. Specjalnie zrobiłem zrzut, aby mieć dowód jak długo tego nie ruszali.

Tajemnicą poliszynela pozostaje fakt braku liczby głosów na obrazku z listą laureatów. Pisałem już wcześniej, iż mimo wielu obostrzeń weryfikacja jest praktycznie niemożliwa. Dzisiaj dodatkowo natknąłem się na ciekawy artykuł o bezsensie internetowych plebiscytów.

Ja bym tam jeszcze dodał właśnie informacje o głosowaniu z kont tymczasowych. Przynajmniej w przypadku tego konkursu, mimo ostrzeżeń organizatora - była taka możliwość. Testowałem, to wiem. Fakt że w piątek (ostatni dzień głosowania) w okolicy, z powodu burz długo nie było prądu i internetu, potraktowałem jako czuwanie opatrzności nad moimi działaniami. Kto czytał o moich "przygodach" na chess.com ten wie o czym piszę. Tak przyznaję się - miałem plan "szturmu" w głosowaniu przy użyciu kont tymczasowych, które wcześniej sprawdziłem i przygotowałem nawet trochę młodych ludzi, którzy mieli w tym pomóc.Taki jeszcze jeden "incydent", który warto odnotować. Poświęcając czas lekcji matematyki miałem zamiar wyświetlić na tablicy multimedialnej krótki instruktaż w jaki sposób głosować z kont tymczasowych i nie zdążyłem zacząć a  a nagłe wyłączenie (a może przepięcie) prądu spowodowało trwałe uszkodzenie lampy i projektor już nie chce wyświetlać i wymiana będzie kosztować pewnie kilkaset złotych. ...Podejrzewam, że spokojnie kilkaset głosów byśmy zdobyli. Stety/niestety siły natury nam w tym przeszkodziły. Prawdopodobnie samodzielnie odparłbym samodzielnie atak Nowych Żukowic w głosowaniu (tuż przed północą) i nie pozwolił na wyprzedzenie Wapna ale zrezygnowałem, bo właśnie przyszła mi myśl do głowy o tym działaniu opatrzności i prawdopodobnie nastąpi ta "weryfikacja" głosów i wszystko wróci do normy i Wapno będzie jeszcze w pierwszej dziesiątce. Nowe Żukowice wyprzedziły Wapno tylko 33 głosami a tyle spokojnie bym oddał (sam!) w ostatniej godzinie. 
Przez cały czerwiec poświęciłem wiele czasu na uczciwe rozkręcanie akcji głosowania i teraz zostało to nawet zauważone i docenione przez postronnych obserwatorów, którzy wcale nie musieli nic pisać.
Na fb też wiele osób się interesowało ...

Cóż z tego, skoro kampania pozytywna niestety nie dała sukcesu. Skoro bez "dopingu" nie da rady, to niestety z fajnego pomysłu z fajnej idei robi się "wyścig szczurów".
Później trafiłem na kolejny artykuł o internetowych plebiscytach. W końcu sam wystawiłem mój kanał YT do tego konkursu w ostatniej edycji ... o dziwo przeszedłem do następnego etapu. Pamiętam, że jednym z moich rywali był kanał "Uczymy". Nawet niezłe były te dwa filmiki ...zrobione prawdopodobnie na potrzeby konkursu (bo to był chyba warunek wystartowania). Z ciekawości wszedłem dzisiaj na ten kanał i ... istnieje ale dalej tylko te dwa filmiki i nawet nie wiem, czy wyświetleń przybyło ale dużo ich nie ma. 
Za to przy moim "Dzieleniu pisemnym" dzisiaj pojawił się kolejny miły komentarz.

Zatem ... trzeba ... "robić swoje" - tak jak Krzysztof, tak jak Tomasz, tak jak wielu innych ... i mieć nadzieję, że ludzie docenią/wybiorą normalność. Zwłaszcza jeśli przyjdzie gdzieś ... głosować?
-
Ale się "rozpędziłem" ... :) ... w głosowaniach "normalność" przecież nie ma szans!

8 komentarzy:

  1. Niestety znam patologię głosowania i to nawet nie tyle internetowego, ale tego REALNEGO. Swego czasu widziałem jak ludzie walczą o to, aby dostać dofinansowanie w kwocie kilku tysięcy złotych na to, aby zrealizować swój pomysł (na to, aby w danej społeczności zrobić coś fajnego).

    I jak widziałem jakimi środkami niektórzy walczą o to, aby mieć więcej głosów... to mi szczęka opadła.

    Na pewno idea demokracji, wolności oraz decydowania przez społeczność (o tym co mamy realizować) jest bardzo ważna. Szkoda jednak, że jeszcze nie dojrzeliśmy do tego, aby robić to odpowiedzialnie, solidnie, uczciwie oraz z klasą.

    Dodam tylko, że swego czasu jedna z bliskich mi osób chciała mnie zgłosić do nagrody "wolontariusz roku" (albo coś podobnego). I wiedząc z czym się to je... delikatnie (aczkolwiek stanowczo) odmówiłem udziału w tej zabawie. Jak wyjaśniłem, że "twoje i wasze słowa uznania są dla mnie najważniejsze", wówczas kochane dobre dusze zrozumiały, że pewne idee nie robimy dla nagród, orderów, pochwał czy nawet pieniędzy, lecz POMIMO tego!

    Życzyłbym sobie, Tobie Jacku, nam (jako społeczności) i wszystkim ludziom, którzy wspierają i pomagają innym (oraz społeczności lokalnej czy też w szerszej skali), aby właśnie tak jak napisałeś: (cyt) "robili swoje"... tak jak wielu innych ... i mieć nadzieję, że ludzie docenią/wybiorą normalność.

    Zwłaszcza wtedy, gdy będzie trzeba okazać wsparcie oraz stanąć na wysokości zadania. I bez znaczenia czy będzie to oddanie głosu czy też bycie uczciwym, odpowiedzialnym oraz dbającym o tak zwane lepsze jutro... człowiekiem! :).

    Na koniec dodam, że po kilkudziesięciu latach analiz, rozmyślań, porównań, dyskusji oraz doświadczeń... stwierdzam, że największą sztuką jest czynić dobro i zła unikać... oraz ROBIĆ SWOJE bez względu na to co robią (bądź czego nie robią) inni. Zwłaszcza jeśli robienie swojego jest słuszne, dobre, piękne oraz ważne :)

    PS. I co ty na to Jacku? Zgodzisz się ze mną? ;) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Natomiast co do filmiku z dzieleniem to również mi się podoba. Jedyne co był polepszył to synchronizację głosu z obrazem. Mam na myśli to, aby poleceniu 'wpisujemy', 'przenosimy', 'podpisujemy' odpowiadały dokładnie te miejsca w których wszystko powinno się znaleźć. Zwłaszcza dodatkowe strzałki i krótkie (istotne) wyjaśnienia tego co się dzieje (bo zwykle książki to elegancko pomijają).

    Tak czy inaczej solidny filmik matematyczny, więc chyba ludzie również to doceniają. Robisz swoje i przy okazje solidną robotę, więc to jest to Jacku za co cię ludzie cenią (chociaż zapewne nie zawsze ci to wprost mówią).

    OdpowiedzUsuń
  3. Człowiek kończy pisanie, ot tak sobie "ku pamięci" :), idzie spokojnie spać, wstaje spokojnie rano ... a tu rano KOMENTARZE! :)
    I to jak rozbudowane komentarze. Oczywiście zgadzam się z Tobą. Wczoraj zdążyłem jeszcze po wpisie obejrzeć film o M.Jacksonie, o tym jak go zniszczyło Hollywood tzn. sława i pieniądze. Jak pragnął "normalności" i chciał uciec przed otoczeniem, które go niszczyło a on miał tego świadomość. Aż człowiek zaczynał się cieszyć i doceniać, że ma "normalne", skromne życie ze zwykłymi, przyziemnymi kłopotami. Natomiast wszelkie braki i niedostatki stają się motywacją do działania (bo inaczej człowiek by spoczął na laurach).
    Natomiast odnosząc się do filmiku, to mam świadomość jego niedoskonałości ... ale zrobiłem go na miarę swoich możliwości sprzętowych. Oczywiście mógłbym jeszcze dalej cyzelować ... ale odpuściłem (świadomie).

    OdpowiedzUsuń
  4. No po to jedni piszą artkuły, aby inni je komentowali, prawda? ;) :).

    Co do normalności to z jednej strony tak, ale z drugiej zawsze się zastanawiam czym ona jest. Ja nigdy nie należałem do normalnych, ale obecnie jestem z tego dumny! :D

    PS. Ja także gdy wrzucam artykuły na bloga mam świadomość, że można było je zrobić dużo lepiej, ale gdy mam do wyboru - poświęcić określoną ilość czasu i energii vs nie opublikować nic, wówczas wybieram pierwszą opcję. I to pomimo tego, że zdaję sobie sprawę, że to nie jest ideał, którego ja czy inni by oczekiwali. Niemniej perfekcjonizm mam już chyba za sobą, więc teraz nie mam poczucia wina z uwagi na to, że wszystko co robię nie jest idealne! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio się nasłuchałem jak ludzie głosują to mi się odechciało. Panie Jacku znowu udało mi się ukończyć program dla szachistów. Tym razem zbudowałem program do tworzenia blankietów do zapisu partii szachowych. Zapraszam na moją stronę www.szachowo.cba.pl . POzdrawiam Artur Urbaniak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo Panie Arturze! Kawał dobrej roboty! :).

      Mam zapytanie: czy zna pan dowolny program, który pozwoli zrobić zapis partii tak jak na blankiecie jeśli wybierze się partię (albo wiele partii) w formacie PGN? A może byłby Pan w stanie dodać taką opcję (lub też jako dodatkowy program).

      Z góry dziękuję za odpowiedź!

      PS. Z tego co wiem, to podobno program ChessBase oferuje taką opcję, ale mi chodzi raczej o niekomercyjne (darmowe) programy.

      Usuń
  6. Normalność ... oczywiście jest pojęciem subiektywnym. W moim wpisie miałem na myśli ... normalność jako spokój np. spokój od pieniędzy i popularności. Dla mnie akcja związana z głosowaniem wiązała się z przełamaniem własnego charakteru i zawracaniu głowy sobie i innym tym głosowaniem. Całe szczęście, że odpuściłem sobie zawracanie głowy tym głosowaniem szachistom :) Chociaż jako znajomi na FB musieli widzieć co "wyrabiam" :) stale wypisując nowe wpisy o "efekcie motyla", stale coś udostępniając i lajkując :) ale pisanie prywatnych wiadomości ... odpuściłem sobie :) uffff

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak Pan już trochę ogarnie te wszystkie sprawy to zapraszam do przyjrzenia się mojemu programowi. Blanker stworzony został po to by trochę ułatwić życie tym, którzy przygotowują różne imprezy szachowe. Jeżeli mi się uda wyrobić to planuję na lipiec lub sierpień wydanie dużego programu dla szachowych trenerów i instruktorów. Program przeszedł już kilkumiesięczną fazę testów w juniorskiej sekcji klubu szachowego.

    OdpowiedzUsuń