wtorek, 3 maja 2016

Kolejny przypadek sędziowski na PITS

W 7 rundzie XVIII PITS w partii Stróżyk-Sieciechowicz, miała miejsce następująca sytuacja. Grano zegarami DGT 1001 z włączoną sygnalizacją dźwiękową. Stróżykowi skończył się czas, wyświetliła się chorągiewka ale gra była kontynuowana. Zegar zaczął naliczać czas (ale już przekroczony), prawdopodobnie ten fakt zdezorientował IM Marcina Sieciechowicza, który był zdezorientowany ale grał dalej. W pewnym momencie Stróżyk zaproponował remis, bo sytuacja (gdyby nie czas) zrobiła się dla niego korzystna. Sieciechowicz nie potrafił opanować emocji i przyjął remis i dopiero okazało się, że Stróżyk grał już bez czasu. Sieciechowicz miał jeszcze czas i próbował przyjąć wersję, że propozycja remisu nie powinna mieć miejsca. Pierwotnie byłem nawet skłonny przyjąć jego argumentację ale ostatecznie uległem "większości", która stwierdziła, że propozycja remisu była przyjęta. 
Całe szczęście, że to nie są jakieś eliminacje do Mistrzostw Polski albo świata ... przez moją decyzję IM Marcin Sieciechowicz stracił prawdopodobnie 400 zł, bo wygrana w tej partii dałaby mu pewnie zwycięstwo. Natomiast remis wyraźnie wybił go z rytmu i następne dwie partie też zremisował i ... żeby było śmieszniej liczył pewnie, że będzie miał najlepsze wartościowanie i ... rzeczywiście je miał ale ... w regulaminie turnieju było napisane, że po punktach cząstkowych jest ... liczba zwycięstw.
Tak oto w turnieju, w którym grało czterech IM i wielu innych utytułowanych zawodników zwyciężył Piotr Konieczyński z Baszty MOS Żnin, który dał mata w ostatniej rundzie, w ostatniej sekundzie IM Sergiejowi Khamitskiemu z Białorusi.
IM M.Sieciechowicz postraszył mnie zgłoszeniem sprawy do PZSzach. Na szczęście zupełnie nie muszę się tym przejmować.
PITS pozostanie turniejem niezależnym, w którym szanse ma każdy!
Oficjalne przepisy - str. 30,31
Taryfy ulgowej nie mają tu ani GM ani IM. W końcu umieszczałem filmik z instrukcją obsługi DGT1001 a na otwarciu omawiałem jeszcze raz tę kwestię. Zastanawiałem się nad pozostawieniem sygnału dźwiękowego i zostawiłem. Gdyby IM zatrzymał zegar i reklamował, to miałby zwycięstwo (i pewnie turniej też by wygrał).
-
Poniżej partia z ostatniej rundy Piotra Konieczyńskiego (I++ ze Żnina). Szkoda, że nie nagrywałem do końca ... mata dał w ostatniej sekundzie :)

2 komentarze:

  1. Tonący brzytwy się chwyta. Dlatego nie dziwi reakcja IM, a dochodzą jeszcze emocje. Jednakże jak numer się nie udał, to powinien uznać SWOJĄ decyzję o przyjęciu propozycji remisowej.
    Brak czasu nie przerywa partii (chyba, że gra się pod stałym/dostatecznym nadzorem), przyjęcie propozycji remisu kończy partię natychmiast (chyba, że propozycja była nielegalna - np. zakaz propozycji).

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam się, że bardzo liczyłem na Twój komentarz :) żeby mieć "większy" spokój wewnętrzny. Niby człowiek "wie co robi" i nawet gdyby się pomylił, to też trzeba "żyć dalej" ale ... świadomość "poparcia" fachowca jest cenna :) Dziękuję. Już nie opisywałem zdarzenia z innym (stałym) uczestnikiem zajść na PITS, ponieważ w tym roku już bardzo spokojnie go "załatwiłem". (zostały mu 4 sekundy i zaprotestował, że jeden z kibiców głośno ocenił pozycję jako wygraną dla przeciwnika)

    OdpowiedzUsuń