niedziela, 28 czerwca 2015

OMC Mistrz Świata :)


OMC - o mało co :) Tabela :) Naprawdę niewiele brakowało. Gdy przyjechaliśmy do Marzenina zaczęło padać i było chłodno. Szachownice zostały owinięte folią i mieliśmy grać. 
Pierwsza partia z Darią Węcławiak białymi. Biegałem ostro, zagraliśmy obronę dwóch skoczków i nie znała wariantu zatem uzyskałem przewagę i jeszcze czas miałem lepszy. Mam pewne zastrzeżenia do Darii bo próbowała mnie oszukać tzn. popełniłem błąd wciskając za wcześnie zegar i za to powinienem dostać karną minutę a gdy ja biegłem, to Daria przesunęła wskazówkę, że prawie się zrównaliśmy a miałem z 5 minut więcej. Jednak wygrałem i nie robiłem afery. W drugiej rundzie trafiłem na Aleksandra Smirnova, który w bieganiu nie był za mocny ale w szachach był dobry i przegrałem. W trzeciej rundzie Jacek Zieliński (widać że biegacz) białymi wybrałem wariant zamknięty obrony sycylijskiej. Generalnie wybierałem korzystne dla mnie wymiany i wreszcie zostaliśmy z lekkimi figurami - ja z czarnopolowym gońcem i skoczkiem a przeciwnik z dwoma gońcami ale było pełno pionów i jego gońce totalnie nie grały natomiast ja miałem duże szanse namieszać skoczkiem, do tego miałem lepszy czas (zauważyłem, że zegar przeciwnika czasami się zatrzymywał i reklamowałem - to udało mi się zauważyć na szczęście). Przeciwnik reklamował, że gram na czas ale taka specyfika tych mistrzostw a pozycję miałem na pewno lepszą, bo tylko ja miałem szansę ją otworzyć ale wolałem wykonywać posunięcia "bezpieczne", żeby rzeczywiście "nabijać" bieganie. Ostatecznie wygrałem. W czwartej rundzie Marek Stachorski zagrał Sf3 i graliśmy jakiś taki "indyjski" debiut. Złapałem piona przewagi i miałem lepszy czas. Myśląc, że jest bezpiecznie pozwoliłem sobie wziąć drugiego piona, za cenę wpuszczenia białego hetmana na moje tyły i bym się przejechał. Przeciwnik miał już mniej niż minutę (czyli 4, może 5 posunięć) i zaproponował remis myśląc, że ma chwycił mnie na (prawie) wiecznego szacha w alternatywie miałem jeszcze poświęcenie hetmana więc przyjąłem remis ale okazało się, że przeciwnik miał szansę dać mata. W piątej rundzie wpadam na kolejną jedynkę - Jakuba Zgardę. Widać, że młody, wysportowany, biegający. Zacząłem "czarno widzieć" awans do części pucharowej. Po czterech rundach byłem siódmy ale pełno zawodników miało 2,5 pkt. zatem trzeba było wygrać. Na moje e4 zagrał Sc6. No to zająłem centrum i przechwyciłem inicjatywę. Zdwoiłem wieże na otwartej linii h i liczyłem, że musi być dobrze. Nie zauważył jak traci piona. Za chwilę wszedłem jeszcze hetmanem na jego skrzydło królewskie i gdy zdobyłem jego hetmana za wieżę i gońca, to poddał partię (czas miał też gorszy). Ostatecznie w tej części turnieju zdobyłem 3,5 punkta i wylądowałem na 5. miejscu.
Naprawdę nieźle. W ćwierćfinale trafiłem na Pawła Kukułę (FIDE 2222). Jako szachista czułem się już pokonany przed partią. Jak się okazało niepotrzebnie. Zagraliśmy gambit budapesztański i zaczynałem mieć lepszy czas bo moja kondycja była jeszcze OK a przeciwnik już biegał ociężale. Teoretycznie zdobył figurę ale zanosiła się długa partia a tu trzeba mieć kondycję.
Teraz nastąpił kuriozalny moment. Przeciwnik zagrał pionem (!) z f4 na h6 tak jakby był to goniec. Tak się składało, że graliśmy teraz szachami parkowymi i rzeczywiście piony i gońce były podobne. Ja zamiast reklamować nieprawidłowe posunięcie i po prostu wygrać tę partię ... potraktowałem tego piona tak jak przeciwnik, czyli uznałem, że to goniec który atakuje moją wieżę na f8 i odszedłem wieżą na e8 gdzie ją straciłem po widełkowym szachu na f6 i dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że coś tu nie tak ... ale uznałem, że już za późno ...
Chociaż tu dopiero jest "zagwozdka" dla sędziego - jak interpretować zaległe posunięcie pionem z f4 na h6? Które tak naprawdę zdecydowało o losach tej partii,
Nie czekałem na finał, nie wiem kto został Mistrzem Świata w Szachach Bieganych. Trzeba w następnym roku bardziej uważać. Występ mogę uznać za umiarkowanie udany :)
To jeszcze filmik poglądowy :)

4 komentarze:

  1. P'20 to szachy szybkie, czyli Jeżeli przeciwnik nie reklamuje nieprawidłowości, a arbiter nie interweniuje, nieprawidłowe posunięcie jest ważne i partia powinna być kontynuowana. Po wykonaniu przez przeciwnika następnego posunięcia, nieprawidłowe posunięcie nie może być poprawione, chyba, że uzgodnili to obaj grający bez interwencji sędziego.. Czyli wszystko było tak jak trzeba.

    Czy jest gdzieś w internecie klasyfikacja pucharowa?

    OdpowiedzUsuń
  2. Prosiłem organizatorów, aby umieścili ... ale sam jeszcze nigdzie nie znalazłem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko wskazuje na zwycięstwo Waldemara Męczyńskiego (zrobiłem rozpoznanie na FB)

    OdpowiedzUsuń
  4. zdecydowanie Waldek Męczyński :-)

    OdpowiedzUsuń