sobota, 28 lutego 2015

50 zł od PKO ...

Zgodnie z moimi założeniami ... trzeba się zastanowić nad każdą złotówką. Jest konkurs PKO na promowanie ich kont, kto zaprosi najwięcej ... ten dostanie 1000 zł, każdy zaproszony dostanie 50 zł (jeśli założy i dokona transakcji). W sumie ... to kiepska promocja, bo nie jest łatwo znaleźć kogoś, kto konta nie ma.
__
Otwórz jedno z kont PKO Banku Polskiego z mojego polecenia, a zyskasz możliwość otrzymania premii pieniężnej w wysokości 50 zł. Pamiętaj, aby we wniosku o konto w polu „Kod promocyjny” podać mój numer telefonu. Więcej na mam.pkobp.pl
____
O ranyyyy ... nieeee - wkleiłem powyżej, to "co kazali" i dopiero teraz widzę, że jeśli chcesz te "cholerne" 50 zł, to musisz wpisać przy zakładaniu mój numer telefonu ... wolę nie umieszczać tu numeru telefonu. Jeśli jednak chciałbyś założyć to konto, ... to napisz a prześlę mój numer.
__
hajajacek@gmail.com (zastosowałem „rel=nofollow”)

piątek, 27 lutego 2015

Adrenalina wrze


... we mnie. Szkoda, że turniej w Gnieźnie jest dopiero pojutrze. Obudziłem się już o 4-ej i zasnąć nie mogłem. To Maks, to prawo jazdy Ewy, to parę innych drobiazgów. Ten wpis jest drugim wykonanym z T410. Trochę trzeszczy, gdy opieram rękę ale ... coraz bardziej się przekonuję. Emocje już powoli zaczynają opadać. Uzupełniłem listę z podpisami popierającymi kandydaturę Korwina i wysłałem. Wypełniłem wniosek na internet z Aero2 dołączyłem wymagane dokumenty i wysłałem. Założyłem konto na EPUAP, wypełniłem wniosek i wkrótce udam się po profil zaufany. Poinstalowałem dużo nowego oprogramowania. 
Ewa kolejny raz nie zdała, egzaminatorka wywiozła ją gdzieś za miasto, na jakąś dziwną krzyżówkę wśród blokowisk i ... Ewa znów "zgłupiała" nie chcąc przejechać linii ciągłej a mając jechać w lewo. Nie zastosowała się do moich wskazówek, zatem nie będę ich jeszcze opisywał.
_
Za 2 dni Gniezno.

czwartek, 26 lutego 2015

Albo rybki ...?

Dzisiaj dotarł ThinkPad T410 ... i mogę się uczyć Windowsa 7 :) Taka rzeczywistość - nareszcie mogę spokojnie korzystać z "normalnego" PC-ta. Po kilku godzinach pracy ... jestem zadowolony z zakupu. Wydałem 814 zł na teoretycznie stary komputer ale dla mnie w zupełności wystarczy. Ma dysk SSD, chodzi szybko i cicho, nie widać specjalnie śladów użytkowania, klawiatura jest szwedzka ale to nie przeszkadza. Jestem dobrej myśli.
_
Dzisiaj złożyłem swoją ofertę Centrum Akwarystycznemu, stąd tytuł wpisu.

środa, 25 lutego 2015

Pita Haja - smoczy owoc

Frugo piłem już w "dawnych czasach". Obecnie jest to reaktywacja marki. Ile jest tam owocu kaktusa wie pewnie tylko producent. Pewnie dlatego nazwa jest trochę trochę "podrasowana". Teraz przyszło mi do głowy, że już "niedaleko" do nazwy "PITS Haja". Wątpię jednak, aby producent przysłał trochę tego napoju na 17 PITS.

wtorek, 24 lutego 2015

Facebook, Fanpage - Szach-mat Edukacja

"Ziarnko do ziarnka, a ..." zobaczymy - kolejna aktywność, która ma zwiększyć oglądalność moich filmików na YT. Oczywiście najlepiej byłoby robić kolejne filmiki jeszcze lepsze od "Dzielenia pisemnego". W każdym razie (żeby nie zapomnieć) wczoraj wpłynęły na konto pierwsze "poważne" pieniądze za filmiki na YT. Uprzedzając ewentualne pytania - kwota, która starczy na dobre buty. Żeby jeszcze wzmocnić "siłę oddziaływania" połączyłem konto blogera z Google+ i teraz pewnie tam ukaże się ten wpis. Natomiast konto na FB połączyłem z Twitterem i tam będą się pojawiały ewentualne wpisy na fanpage'u. Co to da? Teoretycznie od wczoraj przybyło kilka subskrypcji ale mogło to mieć związek z publikacją "Procenty - Zrozumiesz!"
_
Dzisiaj kupiłem na Allegro używanego T410, bo stale muszę coś robić na windowsie a czas PIT-ów się zbliża. Na kurs też czasami wypadałoby sprawdzić przed kursem a nie tylko improwizować. Na szczęście do tej pory wszystkie improwizacje nawet nieźle mi wychodzą.

poniedziałek, 23 lutego 2015

Statystyki, wyświetlenia, nowy film


Coś mnie wczoraj pchnęło do sprawdzenia statystyk i ... okazało się, że było ponad 400 wyświetleń. Przy czym nie były to wejścia na konkretne posty a raczej "odświeżanie" strony głównej. Trochę się przestraszyłem, czy przypadkiem ktoś nie chce mi zrobić niedźwiedziej przysługi ale ... na szczęście nic się nie wydarzyło. Natomiast ciekawe jest dla mnie, to moje "przeczucie" - tak jak gdybym telepetycznie wyczuł, że coś tam się dzieje. (ten ogrom wyświetleń był z linuxa na Firefoxie)
-
Udało mi się dzisiaj skończyć filmik o procentach :) chociaż coś.
-
Tu znów ciekawostka filmik miał już polubienie bez wyświetlenia i to nie byłem ja.

sobota, 21 lutego 2015

Torque Piła

Szkoła jazdy inżyniera Grzegorza miała ... pomóc Ewie w przygotowaniach do egzaminu. Nieźle sobie wymyślił nazwę, taką techniczną (moment obrotowy). Jak mi się znudzi szkoła, to trzeba będzie naukę jazdy otworzyć. Najlepsze było jednak ... gdy ocenił szanse zdania egzaminu na 50%.
Tyle to i ja wiem. Technicznie Ewa jeździ nieźle ale na pilskich rondach może się przejechać.
_
Skoro już padły procenty, to właśnie jestem przy produkcji filmiku na YT. Idzie ciężko.
_
Już tak się "napaliłem" na Nikona D5300 a tu nagle natknąłem się na Lumix'a GH3 i ... zgłupiałem. Nikon był opisywany jako ... powiedzmy dobry z ceną ok. 2,6 tys. natomiast Lumix jest opisywany jako niezły ale z obiektywem kosztuje ponad 4 tys. To prowadzi do ... odłożenia decyzji o kupnie. W końcu tyle już sprzętu kupowałem i nie zawsze wykorzystałem a pieniądze poszły.

środa, 18 lutego 2015

Valuebasket.pl - piwo z wódką 3D z 4 kierunkach :)

Powoli przybliża się szansa na wpływy z prowadzenia kursu. Powoli zaczynam się rozglądać za Nikonem D5300. Dzisiaj znalazłem wyjątkowo ... atrakcyjną ofertę sklepu Valuebasket.pl. Różnica cen rzędu 400-500 zł to naprawdę dużo. Trafiłem na ten portal i kliknąłem w opis jakiegoś produktu a tam "piwo z wódką 3D". Trochę mnie to "przestraszyło", więc zacząłem szukać opinii. Wszystko wskazuje jednak, że ... dotrzymują umów, tylko czekanie trwać może dłużej niż w innych sklepach. Akurat gdyby tylko chodziło o czas, to ja jestem gotów poczekać, aby zaoszczędzić kilkaset złotych.
__
Już myślałem, że przybędą mi 2 zegary ale G58 jednak doliczyło się.
__
Zapisałem się na turniej w Gnieźnie.

sobota, 14 lutego 2015

5 punktów, 5 miejsce w Turnieju Feryjnym

10 minut, na mechanicznym zegarze (bez dodawania), to nie jest moja ulubiona wersja szachów. Najbardziej zależało mi na spotkaniu z wicestarostą, aby potwierdzić możliwość zamawiania pucharów na 17 PITS. Na szczęście dofinansowanie będzie ... ale przez inne konto ... ale ok. Jeszcze przed turniejem wyszła śmieszna sytuacja, gdy sędzie pomyłkowo wywiesił już wyniki (z ubiegłego roku) i rozwinęła się dyskusja - jak ten turniej jest "ustawiany", na co ja wspomniałem, iż co to za problem wygrać np. z Krzysztofem Szwonem. Zagraliśmy w czwartej rundzie i ... jako jedyny go ograłem. Przegrałem jednak dwie partie, obie z zawodnikami z Rogoźna. Jedną z Pilarskim, gdzie mając ewidentnie lepszą końcówkę pionową jednym głupim posunięciem zrobiłem sobie gorszą końcówkę pionową. Drugą, w ostatniej rundzie z Adrianem Kurzem, który naprawdę nieźle gra. Poszła partia włoska i zacząłem się za dużo zastanawiać, straciłem piona, później drugiego. Niestety za późno zacząłem komplikować i jeszcze sam się w tym komplikowaniu pogubiłem. Groźną sytuację miałem z Bronkiem Piechockim. Chociaż zdobyłem piona, później drugiego, to jednak czasu mi trochę mało zostało i jeszcze jakość zdobył. Przy dodawanym czasie pewnie bym i tak to spokojnie wygrał ale zaczęło się robić niebezpiecznie. Na szczęście ułatwił mi zadanie i podstawił mata. Trochę porozmawiałem sobie z panem Bogdanem Dahlke a na koniec "zwinąłem" trochę smyczy i kubków, żeby mieć więcej gadżetów na PITS :) ale było to za wyraźnym przyzwoleniem organizatorów.

czwartek, 12 lutego 2015

"To masz problem"

Taką odpowiedź uzyskał mój syn od nauczycielki matematyki, gdy dzisiaj mimo rozpoczynającej się choroby (podwyższona temperatura, katar) pojechał do szkoły specjalnie, aby pisać jakąś poprawę a reszta klasy przeniosła zdawanie na dzień następny i syn poprosił, aby mógł jednak napisać dzisiaj bo nie wiadomo, czy będzie w stanie pojechać do szkoły. Uczył się dużo, matematyka niezbyt mu leży ale zrobił duże postępy. Dla mnie jest bardzo dziwne, że stale brakuje mu 1 punkt a swoich prac nie może nawet zobaczyć (przynajmniej większości). Ciekaw jestem zatem, czy nauczycielka będzie w stanie przedstawić je dla mnie? Można mieć wiele zastrzeżeń do uczniów ... ale widzę, że Maks powoli "wpada na ścieżkę", którą musiałem przebrnąć ja. Mi też zawsze trochę zabrakło a prowadzący/wykładowcy mnie  ..... Pewnie, że działa tu mechanizm - "co cię nie zabije, to cię wzmocni!" Jednak ... nie każdy ma taki mocny charakter i potrafi wytrzymać. 

środa, 11 lutego 2015

Gimnazjada w Skokach


To było wyzwanie - trzeba było wprowadzić ponad 250 zawodników, grało ostatecznie ponad 200. Jednak sędziowanie zawodów drużynowych jest o tyle trudniejsze, że dochodzi jeszcze kojarzenie składów drużyn. Nie było by źle, gdyby nie kilka drużyn, które co rundę wprowadzały zmiany w składach. Udało się jednak, tylko obiad okazał się "wąskim gardłem" i wydłużył turniej o ponad pół godziny. Jednak moim zdaniem i tak organizacyjnie Skoki wypadły ... najlepiej z turniejów szachowych organizowanych przez SZS. Ze względu na sędziowanie nie byłem w stanie kibicować moim zawodnikom, którzy ... wypadli ... dokładnie tak jak grają - w połowie stawki, z połową punktów. Ja mogę się cieszyć, bo wreszcie zarobiłem na sędziowaniu. To był mój pierwszy turniej, na którym dostałem pieniądze i w dodatku godne pieniądze i to nawet "do ręki".
__

sobota, 7 lutego 2015

Byłem w WORD-zie w Pile

Moja kochana Ewa kolejny raz próbowała zdać praktyczny egzamin prawa jazdy. Tym razem zawiozłem ją do Piły ja. Generalnie potrafi jeździć ale zawsze polegnie na byle głupocie. Następny termin ma 27 lutego. Dzisiaj np. Wydaje mi się, że wymyśliłem jak jej pomóc. Jeśli zda, to opiszę moją teorię. Jeśli nie zda, to opiszę ją (metodę) później.
-
(Tag do wyszukiwania - jak zdać prawo jazdy / jak zdać prawko)
-
Nie mam kompletnie czasu na pisanie, może rozpiszę się dopiero w poniedziałek, gdy pojadę z uczniami na turniej do Zbąszynia.

niedziela, 1 lutego 2015

Ludmila Tietzki / Farenik / Mela

Niedawno pojawiła się myśl o Berlinie i postanowiłem odszukać - co dzieje się u znajomej Ukrainki z czasów studenckich. Odnalazłem na FB profil jej męża - Petera Tietzki. Wśród zdjęć było właśnie to. Po policzeniu ... zginęła 2 kwietnia 2012 r. 
Poznałem ją na początku lat 90-tych a może nawet jeszcze w końcówce 80-tych.(jednak to musiał być koniec 80-tych) Gdy przyjechała do Poznania sprzedawać różne drobiazgi. Pamiętam, że zabrałem ją nawet do Damasławka i niemal cały "towar" udało się sprzedać mojemu wujowi. Była nawet w damasławskim kościele. Było wtedy dużo ludzi, ona usiadła do ławki ja stałem z tyłu. Proboszczem był wtedy jeszcze śp. Z. Drzewiecki i osobiście zbierał składkę. Gdy podszedł do jej ławki, to nie wiedziała co zrobić, wstała i zaczęła się tłumaczyć ... Później się z tego śmialiśmy ale ... 
Jakiś czas korespondowaliśmy, ją ciągnęło na "Zachód". Na początku lat 90-tych (chyba w 1992) musiałem się posiłkować jej pomocą. To wtedy wyruszyłem do Berlina z biletem "w jedną stronę". Nie udało mi się znaleźć noclegu u Polaków i miałem telefon do niej. Odebrał jej mąż. Oczywiście musiała to być dziwna sytuacja, gdy obcokrajowiec dzwoni do kogoś żony ... i jeszcze noclegu szuka. Kilka nocy u nich przespałem, mieli dwupoziomowe mieszkanie w centrum Berlina. Zarobiłem u Polaka chyba z 400 marek i gdy praca się skończyła wyruszyłem do Bochum do Afgańczyka Salima, też znajomego z DS Hanka. Pamiętam, że w czasie pobytu i Tietzkich musiałem się nauczyć karmić i przewijać niemowlaka (Petera juniora), pewnie to zdecydowało, że mnie przyjęli, bo nie mieli z kim zostawić dziecka. Peter pracował wtedy jako muzyk w Hotelu Kempinsky, zarabiał bardzo dobrze nawet jak na niemieckie warunki. Później razem założyli rosyjsko-języczną telewizję, gdzie Ludmiła prowadziła swój program autorski.
__
Strona o Ludmile