piątek, 30 maja 2014

Sukcesy i porażki

Nie ukrywam, iż bardzo liczyłem na nagrodę dla szkoły w konkursie "W kontakcie z energią" tzn. na tablicę multimedialną za "Energetyczne Wapno" ... no i się przeliczyłem. Za to dość łatwo poszło usunięcie awarii bojlera a bałem się, że trzeba będzie nowy kupować. Przyszły wyniki sprawdzianu szóstoklasistów i tym razem moja klasa o ponad 2 punkty za klasą "A" i ponad 5 punktów za średnią krajową. Nie wiem jeszcze jak wypadł powiat i Damasławek ale ... nie jest to na pewno wynik satysfakcjonujący. Jednak ... cóż zrobić, gdy słabi "nie zawiedli" i naprawdę słabo napisali. W środę była prezentacja GPE (Gimnazjalny Projekt Edukacyjny) i moja grupa ... zupełnie inaczej zaprezentowała się niż inne grupy ale moim zdaniem, chociaż nie zrobiliśmy wszystkiego tak jak bym chciał, to i tak było zupełnie nieźle. Przynajmniej taki jeden z nielicznych "twórczych" projektów.
W poniedziałek będzie "szalone" kręcenie "szalonego" filmiku na kolejny konkurs. W niedzielę będzie festyn w szkole, gdzie mam prezentować możliwości tablicy multimedialnej (a już miałem apetyt, aby się pochwalić wywalczeniem drugiej ... i się nie udało). Już jutro osiemnastka Maksa. Dzisiaj znów nie pobiegłem. Dzisiaj był pogrzeb gen. Wojciecha Jaruzelskiego (miał 90 lat, prawie 91) ... było zamieszanie. Trudno oceniać ... tak trudno oceniać, bo nigdy nie wiadomo, czy chwilowy sukces nie okaże się w przyszłości porażką a chwilowa porażka może okazać się tak naprawdę sukcesem. 
-
Po ponad rocznej przerwie napisałem odwołanie do Google w sprawie Adsense i ... wracam do "zarabiania" ale, przynajmniej na razie ograniczę się tylko do YT.

niedziela, 25 maja 2014

No i po wyborach ...

Mi w Janowcu się nie udało ale chociaż JKM się udało - ot tak na pocieszenie tego dnia. Przy czym JKM wcale nie jest zadowolony z wyniku, ja też sądziłem że będzie jeszcze lepszy ale biorąc pod uwagę jak się na niego wszyscy uwzięli, to i tak jest nieźle. 

W Janowcu znów słońce ...

Jeszcze rano były chmury i było poniżej 20 stopni. Jednak tuż przed biegiem wyszło Słońce i ... świeciło. Pierwsze 3 km przebiegłem w tempie ok. 5 min/km a później już przybywało dodatkowych sekund, chociaż wielkiego zwalniania nie czułem. Ostatecznie wyszło 54:08, czyli ponad 4 minuty więcej, niż by mnie satysfakcjonowało. Cóż ... nie ma się co czarować - treningów było za mało, masa zrobiła się za duża. Na szczęście żadnych kontuzji, żadnego większego zmęczenia, ot skończyłem i do samochodu i do domu. Widziałem Anitę Buszkę (ona miała chyba ok. 50 min), widziałem Kasię i Macieja Łucyków ale nie było okazji pogadać.

wtorek, 20 maja 2014

Ataki z prawa i z lewa

Uparli się wszyscy na JKM, muszą się go naprawdę obawiać. Atakuje go premier i atakują go nawet teoretyczni sprzymierzeńcy, którzy "czepiają się" właśnie jego a dokładniej, najczęściej wyrwanych z kontekstu wypowiedzi. To właśnie ta nieuczciwa nagonka skłoniła mnie do tego, że ... wpłaciłem na jego kampanię wyborczą.
Powyżej zrzut z dyskusji do artykułu na onecie.
Formy nadal nie czuję ... ale wierzę, że może w Janowcu ... się zmobilizuję.

sobota, 17 maja 2014

Fatalne prognozy na Janowiec

Dzisiaj zdążyłem przed deszczem zrobić dyszkę w 55:55 ... ale to aż o 5:55 za dużo. Już tyle lat próbuję złamać 50 minut w Janowcu i ... zanosi się kolejna porażka. Prawda jest tak, że treningów było za mało, masa ciała jest za duża (niestety bateria w wadze siadła i nie wiem o ile za duża). Zaległości do zrobienia ogromne (projekty szkolne). Nawet czasu nie ma pisać.
Trasa Maratonu Poznańskiego została ogłoszona. Będzie przez nowy stadion, będzie bez długiego podbiegu na Serbskiej. Powinno być lepiej, ale bez pracy, bez treningu ... nic nie będzie.

Już za tydzień wybory do europarlamentu. Wszystko wskazuje na to, iż JKM wreszcie przekroczy próg wyborczy. Oczywiście główne media podkładają mu świnie, puszczają wyrwane z kontekstu fragmenty, aby zniechęcić potencjalnych wyborców. Jednak forma JKM jest znakomita. Ma pełno spotkań, na których jest pełno (tysiące) ludzi.

piątek, 16 maja 2014

Nie wszystko ... musi być super

Zaskoczył mnie jeden mój uczeń z czwartej klasy - specjalnie dla mnie wyrzeźbił taką oto płaskorzeźbę. Na początku próbował inaczej (zdjęcie poniżej) ale nie wyszło i spróbował na odwrocie inaczej. Uczeń o dziwo - bardzo, bardzo chce się nauczyć grać w szachy.
Pożyczyłem mu książkę, pożyczyłem mu szkolny komplet szachów. On chciałby, abym go nauczył "sztuczek". Chciałby się nauczyć szybko a ... niestety nie sprawia wrażenia "cierpliwego". Zastanawiam się, co zrobić ... z tą dechą ... na szczęście mam strych. Wczoraj znalazłem zdjęcie mojej "pierwszej" klasy, której byłem wychowawcą.
Ich losy różnie się potoczyły. W momencie wykonywania zdjęcia byli już w piątej klasie, zatem było to 19 lat temu. Obecnie są to trzydziestolatkowie. 
Niestety nie mogę się rozpisywać, cały czas muszę ... nadrabiać.

sobota, 10 maja 2014

Fatalna forma

Musi chyba jakiś piorun strzelić (zdjęcie z wczorajszej burzy) :) W Poznaniu było słabo ale sobie tłumaczyłem, że to relaksowo i po leśnych ścieżkach i z kamerą. Nie udało mi się przez cały tydzień wyrwać na żaden trening i dopiero dzisiaj pobiegłem 8 km. Przy czym pierwsze 4 po ponad 5:40 a powrotne po ok. 5:20 ... 25-go maja pobiegnę w Janowcu i chciałem wreszcie złamać tam 50 minut ale żeby to zrobić trzeba biegać poniżej 5:00 Ciekawe, czy uda się coś nadrobić przez 2 tygodnie?

czwartek, 8 maja 2014

1/4 miliona wyświetleń na YT

Jeszcze nie zdążyłem nadrobić zaległości, wielu zaległości w wielu dziedzinach ... podejrzewam, że nawet nadchodzący weekend nie wystarczy. Miałem dzisiaj pobiegać ... ale zrezygnowałem, bo tyle zaległości. Jedyne pocieszenie, to ćwierć miliona wyświetleń na YT.

czwartek, 1 maja 2014

Interrun - Poznań - 2014

W końcu trzeba było ... pobiec :) W końcu wypadało pobiec w biegu organizowanym przez Macieja Łucyka. Jedno trzeba przyznać - organizacja takiego biegu ... to już wielkie wyzwanie organizacyjne. Muszę pochwalić Macieja - BRAWO! PITS, przy takim biegu, to jednak pestka. Pojechaliśmy z Ewą i chłopakami trochę wcześniej, bo nie byłem pewien, czy od razu trafimy. Na szczęście udało się, trafiliśmy bezbłędnie i nawet trochę czekaliśmy w samochodzie, bo troszkę zaczęło padać. Generalnie pogoda bardzo dobra, bo słońce za chmurami. Miejsce tj. Jezioro Rusałka wydaje się idealne do takiej imprezy. Zieleń, spokój, super! Rozwiązanie dla biegaczy idealne - dla jednych 5 km, dla innych 10 km (czyli 2 pętle). Tak też zrobiliśmy - Ewa pobiegła 5 a ja 10. Dla Ewy był to pierwszy oficjalny start w biegu. Bardzo przeżywała, do końca nie było wiadomo, czy wystartuje ale pobiegła i zrobiła 30 minut z małym haczykiem. Ja pobiegłem bardzo spokojnie, wyszło 55:51 teoretycznie słabo ... ale nie byłem nastawiony na robienie wyników, bardziej zależało mi na relaksie przed PITS-em.