niedziela, 16 lutego 2014

Jakie ferie, taki turniej

10 minut, to nie jest mój ulubiony czas. Traktowałem ten turniej jako ... nie zależało mi na tym turnieju, widocznie jeszcze nie byłem całkiem zdrowy. W pierwszej rundzie dałem Jakubowi pół punktu, żeby się cieszył. W drugiej rundzie trafiłem na Bronka i ... zegar był felerny. Niemiecki Garde a taki numer mi zrobił - mi czasu ubywało a Bronkowi nie. Ja patrzyłem się na śmigiełka i one się obracały ale wskazówka się nie przesuwała. Dopiero gdy została mi minuta a Bronkowi dalej 10 to się obudziłem, że mu wcale czasu nie ubyło. Teoretycznie go przycisnąłem zmusiłem do oddania hetmana za wieżę i skoczka ale została mi minuta i już zatrzymałem się tylko na wiecznym szachu. W trzeciej rundzie "spokojnie" pokonałem Przemka Hoffmana, tzn. zanosiło się spokojnie, bo zrobił niedokładność, którą na szczęście zauważyłem i zdobyłem figurę i później jeszcze zwiększałem przewagę ale ... została niecała minuta i na szczęście spiąłem się i zdążyłem zamatować w ostatnich sekundach. W następnej trafiłem na Adriana Urbana i w moim koronnym wariancie obrony dwóch skoczków z rozpędu chwyciłem nie tę figurę i za chwilę podstawiłem figurę ale jeszcze jest słaby i szybko odrobiłem straty i wygrałem. Kolejna partia z Lechem Schneiderem - no ładnie było ale dałem sobie wziąć figurę ale nie przejmując się grałem dalej, co ciekawe bez tej figury stworzyłem takie groźby, że wydawało się, iż remis będzie spokojnie ale czasu zostało mało a Lech znalazł komplikacje uciekając przed wiecznym szachem. Co ciekawe udało mi się jeszcze doprowadzić partię do stanu, że wybiłbym mu piony i zostałby z gołym gońcem ... ale czasu zabrakło i przegrana. Przedostatnia partia z Michałem Kaiserem - wybrał białymi hiszpańską wariant wymienny, osiągnąłem inicjatywę ale dopuściłem do widełek i straty jakości. Grałem oczywiście dalej i za trzy posunięcia on dał sobie zrobić widełki pionem na króla i wieżę i już było po partii. Ostatnia runda z Krzysztofem Szwonem, czarnymi, obrona czterech skoczków. Równo było ale coś mnie podkusiło wziąć zatrutego piona i straciłem figurę ale grałem jednak w trakcie znów za szybko chwyciłem wieżę, co zaowocowało utratą mojego wolniaka, który mógł bardzo namieszać a tak wszystko się rozsypało. Cztery punkty, siódme miejsce ... kiepsko.
____
Zapisuję, żeby nie zapomnieć - opracować system matematycznego zapisu partii szachowej (zamiast .pgn), który pozwoliłby na łatwiejsze porównywanie partii a zwłaszcza pozycji. Teoretycznie może być to macierz o rozmiarze wiersza 64, gdzie kolejne wyrazy będą kolejnymi polami a wartości będą odzwierciedlały stojące figury np. 0-puste 1-biały pion, 2-biały skoczek, itd. czarne mogłyby być liczbami przeciwnymi do białych czyli -1-czarny pion ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz