czwartek, 28 lutego 2013

Pieniądze leżą na ulicy ...

... trzeba się tylko po nie schylić :) Zupełnie przypadkowo wpadłem dzisiaj na stronę grajwszachy.blogspot   ... ona ma ponad 200 tys. wyświetleń, ma włączone reklamy. Lekko licząc powinna autorowi przynieść kilka tysięcy zł. Jak pomyślę, że moje filmiki na spryciarze.pl miały już grubo ponad pół miliona wyświetleń a ja nie mam z tego nic ... 
Szybko przypomniałem sobie o http://szachowaszkola.blogspot.com/ i postanowiłem ją "ożywić" i włączyć zarabianie na niej. (wkrótce trochę ją poprawię) Wiem pieniądze potrafią zepsuć człowieka, potrafią utrudnić czytelnikom czytanie ... ale bez pieniędzy ciężko żyć. Do tematu zarabiania jeszcze wrócę. Dzisiaj muszę jeszcze przygotować plakat na turniej warcabowy, który obiecałem przeprowadzić 9 marca (oddając za darmo własny czas, jadąc własnym samochodem).
Na chess.com duuużo partii, do Trzcianki już tylko 3 dni (o rany)
Na szczęście ostatnio trochę wreszcie pobiegałem :)
-
Na liście startowej w Trzciance 220 zawodników, w zgłoszeniach jeszcze ok. 20, ja jestem tuż po 100. Nie wiadomo ilu graczy ostatecznie wystartuje, ale ... szanse na spotkanie w pierwszej rundzie z GM R. Wojtaszkiem ... duże :)
Internetowe Dzienniki Biegowe

poniedziałek, 25 lutego 2013

Druga setka w Trzciance, premia od YouTube

Na liście startowej w Trzciance już 198 zawodników, pewnie będzie jeszcze więcej. YouTube ... przyznało mi premię. Jeśli to wpłata, która zasiliła moje konto z trzy tygodnie temu (ok. 18 Euro) , ... to liczyłem na więcej. Cóż takie życie. Wczoraj wstawiłem film o zamianie ułamków a dzisiaj (robiąc miejsce na dysku) dla SZACHISTY, wstawiłem jakiś zapomniany fragmencik z X PITS z 2008 r. Wczoraj przebiegłem kilka kółek (po mokrym śniegu), dzisiaj też kilka mam zamiar pobiec. Jakiś Turek na chess.com zrobił 3 posunięcia i mi remis proponuje ... To po co konto zakładał? Maciej R. przyniósł mi dzisiaj dużo materiałów zdjęciowych z "białą damą" i "czarnym koniem" ... filmiki chyba odrzucę ale może zrobię coś z pojedynczych zdjęć. Czasu cały czas brak.

piątek, 22 lutego 2013

Pierwsza setka zawodników w Trzciance

Na liście startowej "stuknęła" pierwsza setka. Na stronie zgłoszeń widać już ruch.
Czołówka wygląda nieźle, ja jestem obecnie w drugiej połówce ... nie ma to jednak większego znaczenia. Na chess.com ruszyło akurat teraz wiele meczy i mam szanse mocno potrenować, poeksperymentować ... Wczorajsze kibicowanie szachowe przypomniało, że trzeba pamiętać o zachowaniu spokoju ... dla mnie to klucz do sukcesu - nie dać się ponieść emocjom. Nie zawsze trzeba wygrać ale cały czas trzeba kontrolować sytuację ... oj jak łatwo to napisać, jak łatwo to mówić innym a jak trudno zastosować we własnej grze :)

czwartek, 21 lutego 2013

Polscy arcymistrzowie grają Reykjawiku

Oj były emocje ... dzisiaj Bartosz Soćko grał z topowym graczem Aniszem Giri ... długo się zastanawiałem jaki będzie wynik. Oczywiście chciałbym, aby to Polak wygrał zwłaszcza, że Bartosz to bardzo sympatyczny człowiek (mam z nim nawet zdjęcie z Trzcianki) jednak rankingi/statystyka przemawiały przeciwko. Jednak miałem przeczucie, że padnie remis i udało się Bartosz "wytrzymał" i zremisował!!! Brawo - taki remis, z takim zawodnikiem, to jak zwycięstwo. Jeszcze w trakcie partii postanowiłem sobie, że jeśli nie przegra, to ... przerobię moją prezentacje z listopadowego spotkania młodzieży, gdzie prezentowałem polskiej i niemieckiej młodzieży właśnie sylwetki Bartosza i Moniki Soćko. Niestety nie miałem już czasu dograć ścieżki audio (wtedy komentarz odbywał się na żywo), teraz tyle się tego nazbierało (różnych zadań), że nie mam czasu.

Gdy pisałem ten wpis, to GM Grzegorz Gajewski jeszcze grał - to też była bardzo emocjonująca partia. Teoretycznie miał najsłabszego przeciwnika (spośród Polaków), najszybciej osiągnął dużą przewagę, praktycznie wygraną ... ale wypuścił przeciwnika i już zanosiło się na remis ale znów przycisnął ... i jeszcze gra ale już teraz wygra (gdyby coś popsuł, to poprawię). Trzeci z Polaków GM Marcin Dziuba też wypuścił przeciwnika i przeciwnik złapał remis. Zatem na trzy partie dwa remisy i zwycięstwo ... ale emocji było co nie miara - zwłaszcza w partiach Grzegorza i Bartosza.
Oglądałem transmisję z analizą komputera i to jest, dla szachisty, wielkie przeżycie jak zawodnicy wykonują te ruchy zalecane przez komputer (też bym tak chciał). Niestety nie zawsze robiłbym właśnie takie ruchy ... i pewnie dlatego nie jestem arcymistrzem :)

niedziela, 17 lutego 2013

ACO alternatywą dla FIDE

W ramach "porządkowania" spraw, napisałem dzisiaj do Karola Lalli o tym, że wiem, iż trwają rozmowy starostwa w sprawie wyjazdu w lipcu do Niemiec. Na to on mi odpisał, że zaprasza mnie na turniej do Luneburga. http://www.amateurchess.com/lueneburg/ (OK ... tylko za co?) Patrzę na tę stronę turnieju i ... tak mnie zastanowiło to ACO. Szachowa Organizacja Amatorów ... hmmm, gdy się obserwuje  obecną zachłanność FIDE, to ... może jest to pewne rozwiązanie. W Polsce jeszcze nie zauważyłem oddziałów ... ale ACO szuka przedstawicieli, szuka trenerów, szuka autorów filmów (niestety wolnych) ... coż ...trzeba by pomyśleć ... ale jak tu myśleć, skoro sprawdzianów mojej klasy nie sprawdziłem, ocen do DE nie wpisałem, nowych stron na portalach klasowych nie dodałem a jutrzejsza rada pedagogiczna już mi ciśnienie ponosi.
-
Wczoraj się przełamałem i pobiegłem 8 km. Dzisiaj mam zamiar powtórzyć.
-
Po głowie cały czas "błądzą" pomysły związane z "Szachistą" ... a tu jeszcze przegląd samochodu, ubezpieczenie ...

sobota, 16 lutego 2013

Jak złapać formę na Trzciankę?

Najlepiej, gdy do turnieju jest dużo czasu - wtedy wszystko wydaje się proste tzn. doskonale wiem co zrobić, aby się świetnie przygotować. Jeszcze lepiej wiem zaraz po zakończeniu jakiegoś ważnego turnieju, bo wiem czego mi zabrakło, co muszę poćwiczyć ... Teraz do Trzcianki zostały dwa tygodnie i ... przydałoby się jakieś przetarcie, taki kubeł zimnej wody a tu ... czasu brakuje. Gdybym żył tylko szachami, to pewnie bym się wziął ostro za trening a kilka dni przed turniejem bym odpuścił, aby odzyskać świeżość. Oj jak chciałbym dojść do takiego stanu "świeżości" jak ok. 20 lat temu w Chodzieży gdy sensacyjnie wygrałem turniej po prawie rocznym odstawieniu szachów. Pojechałem wtedy z Ewą i ... właśnie nie zależało mi na wyniku, ot tak grałem na luzie i chyba przeciwnicy to czuli a przecież wyprzedziłem wtedy kilku KM :)
Teraz moim sukcesem byłoby pewnie zdobycie 5 punktów, ale to nie będzie łatwe. Pewnie najlepiej byłoby nie myśleć o tym, że chcę te 5 punktów zdobyć. Zatem trzeba już zacząć ... wyciszanie się. Mam tyle różnej roboty, że nie wiem za co się złapać, jednak postanowiłem ten wpis napisać. W trakcie pisania generuje się kolejny fragmencik do "Szachisty", który pewnie zaraz tu wstawię. Robiłem to techniką animacji poklatkowej, aby dać pogląd uczniom startującym w "100 FX".
Wracając do szachów - w czwartek byłem z uczniami na Finale Wojewódzkim Szachów Drużynowych SZS. Było rekordowo dużo drużyn, bo aż 52. Liczyłem na ok. 20 miejsce, marzeniem było miejsce w pierwszej dziesiątce. Grali "w kratkę" - wygrana, przegrana. W szóstej rundzie przełamali passę i zremisowali, ... może to było niedobre? Gdyby zremisowali w ostatniej rundzie byłoby, to oczekiwane, bardzo dobre 20 miejsce, ale tylko Michał wygrał reszta szybko (za szybko) przegrała). Wygrana tego meczu, to byłoby miejsce tuż za pierwszą dziesiątką. Ostatecznie wylądowali na 29 miejscu, co jest przyzwoitym wynikiem ale ...
Dobra, jedna z wersji animacji już się załadowała, oto efekt:

Dla szukających informacji o "ciemnym paznokciu" ... serwer szkolny chwilowo padł (pewnie w poniedziałek ruszy).
-
Kolejny tydzień bez biegania, ... oj będzie kilogramów do zrzucania :)

niedziela, 10 lutego 2013

Jadę do Trzcianki, może zagram z Wojtaszkiem :)

Dzisiaj zobaczyłem siebie (i Jakuba) na liście startowej III Memoriału F.Dziedzica w Trzciance. Kto wie ... może akurat trafię na GM Radosława Wojtaszka :) W roku ubiegłym tylko ułamek sekundy dzielił mnie od zwycięstwa nad GM M.Olszewskim :)
Dzisiaj sprzedałem drugi kalendarz :) ... i pierwszy raz potencjalny sponsor zainteresował się PITS-em :) Zobaczymy co z tego będzie? Jednak po hekatombie w domu, związanej z instalacją nowej kuchni, to chociaż jakaś nadzieja na zmianę tendencji.


środa, 6 lutego 2013

Pierwszy sprzedany kalendarz, pierwsza zarobiona na Google złotówka

Na Allegro nie sprzedałem ani jednego (do tej pory), na Tablicy też jeszcze nikt nie pytał. Dzisiaj sprzedałem pierwszy kalendarz koleżance z pracy. Jeszcze jeden jest zamówiony przez byłego ucznia (to drugi). Mam nadzieję że kilka może sprzedam 3 marca w Trzciance. Łatwo nie jest. Pod koniec stycznia włączyłem na tym i na innych moich blogach reklamy. Myślałem, że pojawią się tam może nagle przychody z Youtube ale ... niestety nie a wręcz dopiero po uruchomieniu Adsense, przy przeglądaniu informacji na Yotube w dziale "zarabianie" pojawiły się konkretne (niestety nie oszałamiające) kwoty.
Teraz, po kilku dniach widzę, że moje dochody z blogów powinny się kształtować na poziomie 30-40 eurocentów, czyli w przeliczeniu złotówka na dzień. Zgodnie z regulaminem wolno mi "pokazać" tylko końcowe zarobki (nie wolno publikować wskaźników - tych ich "magicznych" a jest tego sporo).
-
Dzisiaj dzwoniłem do pewnej pani, która mnie szukała przez szkołę. Jest zainteresowana moimi filmikami z matematyki pod kątem ich wykorzystania w pracy z dziećmi z zespołem FAS ... cóż jak będzie czas, to będę robił, żadnej konkretnej oferty nie usłyszałem.
-
Priorytet ma obecnie projekt "Szachista" :-) ... mam kilka pomysłów na animacje poklatkowe.
-
Niestety w szkole dużo pracy.