sobota, 27 października 2012

Jesienne porządki

Czas porządków nadszedł - na ogródku, na biurku komputera itd. Właśnie podczas porządkowania plików na kompie wpadło mi zdjęcie powyższe i nie mogę sobie przypomnieć w jakim celu je robiłem? Ten fakt z kolei (że nie mogłem sobie przypomnieć) uświadomił mi, iż moja pamięć już nie taka (i bloga trzeba pisać). Tak - Soyka śpiewa "Cud niepamięci" ... ale ..."... gdy wszystko idzie źle..."
Wzrok już też nie ten - z bliska jest ok, ale już czas rozglądać się za okularami na dal, bo ostrość już nie ta!
Za tydzień turniej w Rogoźnie ale, czy warto jechać? Benzyna, wpisowe, czas i jeszcze mechaniczne zegary?
Wczoraj kupiliśmy ekspres do kawy z Biedronki (kolejny wydatek) i o dziwo kawa dała mi kopa, widocznie mam słabe ciśnienie. Idąc za ciosem wydatków zakupiłem ultradźwiękowy nawilżacz powietrza (kolejny wydatek) z myślą o Jakubie, który ostatnio dużo kaszle. Ewa już tyle jeździ
 z nim do lekarzy, pieniądze idą: na wyjazdy, na lekarstwa, na lekarzy (!) a postępu nie widać.
Wczoraj Ewa opowiadała mi jak to jej koleżanka z pracy opowiadała o pewnej biegaczce z Janowca, która dostawała wsparcie od burmistrza i kiedyś użalała się staroście żnińskiemu, że już nie ma wsparcia i ten starosta zabrał ją do sklepu i kupił jej buty ale miała reprezentować Powiat Żnin. 
Ciekawe czy Michał P. poszedłby na taki układ? Chociaż w mojej przeszłości też pierwsze "porządne" buty biegowe kupiłem sobie za kasę z Agro-Mar-u ale to była kasa za zrobienie stron www :) ... ale gdyby Marek chciał, to mogę biec w barwach Agro-Mar :) Koszulka od Humperta (na zdjęciu w poprzednim wpisie) chociaż niby rowerowa ale bardzo mi pasuje na długie biegi, bo ma kieszenie z tyłu. Zawsze to jakieś oszczędności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz