wtorek, 14 sierpnia 2012

Jestem sportowcem

Po dzisiejszej rundzie zdobyłem trzecią klasę sportową, jestem sportowcem! Kojarzenia ósmej rundy pojawiły się bardzo późno, ok. 23-ej. Okazało się, że zagram z kandydatem Markiem Olszewskim, który wczoraj wygrał turniej blitza (3'+2") wyprzedzając między innymi dwóch IM. Dużo myślałem przed tą partią, za dużo. Próbowałem się wyłączyć i zająć się czym innym ale myśl o partii wracała natrętnie. Wiedziałem, że to niedobrze ale nie mogłem sobie poradzić. Nie czułem się idealnie, byłem zestresowany. Dwa lata temu, też na Mistrzostwach KP, grałem już z Markiem Olszewskim partię szachów klasycznych (w pierwszej rundzie) ale wtedy było tempo bez dodawanego czasu. Właściwie uzyskałem wtedy wygraną pozycję ale miałem tylko 3-4 minuty do końca i bałem się, że przegram na czas (przy dodawanym czasie na pewno grałbym). Pół godziny przed rundą czekaliśmy na otwarcie DK i podszedł do mnie i rozmawialiśmy. Podejrzewam, że był przekonany, iż łatwo wygra.  W debiucie osiągnął lepszą, aktywniejszą pozycję ale w odpowiednim momencie zauważyłem kontrę, porobiłem wymiany figur i zostałem z pionem więcej. Mieliśmy po dwie wieże i różnopolowe gońce, zatem zaproponowałem remis. Nie przyjął, po wymianie wież jeszcze raz zapropnowałem i znów odrzucił. Jednak udało mi się znaleźć taką kontrę, że zdobyłem jeszcze jednego piona i wymieniłem wieże i już remis stał się nieodwołalny. Jutro ostatnia runda, teoretycznie trafiłam na zawodnika/juniora z najniższym rankingiem ale widziałem jego partie i ciężko będzie wygrać. Wiem, że gra sycylijską ale ten wariant niezbyt mi się podoba. Wariant zamknięty grałem z Młodzińską i może się przygotować, dlatego dzisiaj jestem nastawiony grać jakieś otwarcie nieregularnie z gatunku Reti/angielska i spróbować go gdzieś złapać na niedokładności. Jeśli uda się wygrać, to jest duża szansa zrealizować plany i wylądowaćw pierwszej dziesiątce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz