niedziela, 12 lutego 2012

Pierwsza piątka

Mrozy wreszcie trochę odpuściły, dzisiaj było tylko -6 zatem zdecydowałem się wznowić treningi. Biegłem bardzo ostrożnie z Ewą,5 kółek, było trochę śniegu na asfalcie i lepiej było nie ryzykować. Nie mierzyłem nawet czasu ale podejrzewam, że były to kółka po 6 minut. Samopoczucie po biegu bardzo dobre.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz