niedziela, 29 maja 2011

Janowiec - niby lepiej ale ...


... nie udało się złamać 50 minut, jeszcze czekam na oficjalne wyniki. Prawdopodobnie będzie niecałe 52 minuty ale to o 2 minuty za dużo :) Bieg zacząłem z Radkiem Hęsiem i Mikołajem Łosiakiem (moimi byłymi uczniami) i pierwszą połówkę biegliśmy razem idealnie po 5 minut na km, na półmetku traciłem kilkanaście metrów, później zaczęli mi już uciekać. Znów nie wytrzymała chyba psychika, no Słońce też niepotrzebnie wyszło - po biegu oczywiście ... pełnia sił, czyli można było dać z siebie więcej. Cóż pozostaje się cieszyć, że gdzieś o 100 sekund poprawiłem wynik ze Żnina (miesiąc wcześniej) i trzeba wrócić do treningu, żeby w końcu złamać 1:50 w półmaratonie i 4:00 w maratonie :) Niewiele brakowało (co roku co raz mniej) abym przegonił Kasię Łucyk :)
Cóż młodość wygrała ... ale nie wiele :)

środa, 25 maja 2011

Gambit Halloween

Zostawiam sobie do sprawdzenia, wydaje się ciekawym opracowaniem :)
http://d-artagnan.webpark.pl/szachy/hallowe2.pdf
Jak w lipcu chciałem wrócić do opracowania, to już go nie było za to znalazłem ładny filmik na youtube http://www.youtube.com/watch?v=roz1YeJjvUY

niedziela, 22 maja 2011

Za tydzień Janowiec

Jak w tytule wpisu ... mam nadzieję, że te pechowe wydarzenia z różnych dziedzin w końcu się skończą np. wczoraj udało mi się rozkręcić i wyczyścić szkolnego MacBooka, który dzięki temu "ożył", bo wyłączał się już sam. Dzisiaj udało mi się w całkiem przyzwoitym czasie zaliczyć 13 km ale trzeba przyznać, że warunki były idealne: ciepło ale słońce już zaszło, prawie bezwietrznie - idealnie do biegania.

sobota, 7 maja 2011

Złota Wieża w Wągrowcu


To był ... kiepski dzień - w pierwszej rundzie ... podstawka hetmana, następnie jeszcze dwie przegrane. Dopiero następnie dwie wygrane ale ze słabymi zawodnikami. W szóstej rundzie niepotrzebna kombinacja z juniorem i znów kłopoty z czasem. Ostatecznie 2 punkty z 6 - nie przypominam sobie tak kiepskiego występu - naprawdę kiepsko. Wystarzyłby np. mój remis w ostatnie rundzie i wtedy byłby jeden duży punkt więcej i byłoby z 3-4 miejsca wyżej dla drużyny a tak 9. miejsce (na 13 drużyn). Lech Schneider 4 pkt. Przemek Hoffmann 3,5 (chyba) Oliwia Szwon 3 (jeden walkowerem) i ja 2.
Trzeba szybko zapomnieć o tym turnieju. Np. z Pogorzelskim znalazłem ładną kontrę i musiał poświęcić jakość i już go dusiłem ... ale mi została minuta a jemu 7-8
Ehhh to nie był mój dzień ... a pech związany z "13" jeszcze się ciągnie :)
--
Oglądając w poniedziałek wyniki okazało się, że przy mojej wygranej w ostatniej rundzie mielibyśmy ... 3 (!!!) miejsce, to jest PECH!!!