środa, 11 sierpnia 2010

Pożegnalna dyszka :-)


Prawdopodobnie ostatnia "dyszka" podczas tegorocznego pobytu w Niemczech (chociaż może jeszcze mi odbije). Biegłem bez specjalnych opcji na rezultat ale w drugiej połówce trochę się zmobilizowałem aby zejść poniżej 50 minut ... i udało się, ostatni kawałek z górki (ok. 1 km) zrobiłem w 4:01 min a ostatecznie ten typowy mój kawałek (prawdopodobnie niespełna dyszka) wyszła w 49:56, czyli całkiem przyzwoicie, gdybym tak pobiegł w Pile to byłoby 1:45 h czyli nieźle :) Cóż ... za 3 dni już w Polsce ... ale muszę przyznać, że pod pewnym względem jesteśmy "za" Niemcami - to ich "Hallo" podczas spotkania zupełnie nieznanych sobie ludzi jest naprawdę sympatyczne (a dla nich jest naturalne).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz